Wątpliwości, czy Izba może skutecznie uchwalać ustawy bez udziału skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, formułował ostatnio m.in. prof. Kamil Zaradkiewicz. Jak mówi, Sejm skutecznie uchwala ustawę gdy każdy z 460 posłów będzie mógł zagłosować. Bezprawne wykluczenie możliwości głosowania posłom oznacza, że uchwalony akt nie jest ustawą i nigdy się nią nie stanie. Cały proces legislacyjny w Sejmie może być uznany za nielegalny, jeśli Wąsik i Kamiński nie zostaną dopuszczeni do udziału w obradach Sejmu 10 i 11 stycznia – wtóruje PiS.
Eksperci nie podzielają tej opinii. Wojciech Hermeliński, sędzia TK w stanie spoczynku i były szef PKW, wskazuje, że Kamiński i Wąsik stracili mandaty zgodnie z prawem. – Nie ma żadnego problemu w postaci negatywnych skutków skutecznego uchwalania budżetu czy innych ustaw przez to, że tych dwóch panów nie będzie – mówi.
Czytaj więcej
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przekazał, iż nie uwzględnił wniosków o odmowę wszczęcia postępowania wykonawczego wobec skazanych prawomocnym wyrokiem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Oznacza to, że politycy w każdej chwili mogą zostać doprowadzeni do więzienia.
Marszałek Sejmu może wezwać do objęcia mandatu dwie osoby z list wyborczych PiS. Osoby te, solidaryzując się ze skazanymi, mogą mandatu nie przyjąć. – Nawet gdyby miejsca te pozostały puste, Sejm może skutecznie działać – dodaje.
Zastrzeżeń do możliwości dalszego skutecznego funkcjonowania izby bez skazanych nie ma też prof. Ryszard Piotrowski. Jego zdaniem jednak Kamiński i Wąsik nadal są posłami w rezultacie decyzji Izby Kontroli SN, która uchyliła decyzję marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatów. Piotrowski zaznaczył natomiast, że jeśli odpowiedni sąd postanowi o wykonaniu wyroku pozbawienia wolności, to byli szefowie CBA trafią za kraty, nie będą wykonywali mandatu, a w ich miejsce nie zostaną wybrani nowi posłowie.