Tak wynika ze stanowiska rzecznika praw obywatelskich w sprawie pytania prawnego, które Sąd Okręgowy w Elblągu skierował do Trybunału Konstytucyjnego.
Problem tzw. czerwcowych emerytów istniał od lat. Sprowadzał się do tego, że jeżeli wysokość emerytury była ustalana w tym miesiącu, kwota składek poddana ostatniej waloryzacji rocznej nie podlegała dodatkowym waloryzacjom kwartalnym. A to oznaczało niższe, nawet o kilkanaście procent, świadczenie.
Obecnie zasady ustalania wysokości emerytury w czerwcu są już takie same jak w maju, jeżeli jest to korzystniejsze dla ubezpieczonego. Nie dotyczy to jednak świadczeń ustalonych w czerwcu w latach 2009–2019. A to, zdaniem RPO, jest sprzeczne z konstytucyjną zasadą równości (art. 32 ust. 1 konstytucji), ze względu na odmienne potraktowanie podmiotów jednakowych (chodzi o grupę ubezpieczonych urodzonych po 31 grudnia 1948 r., do których zastosowanie znajduje formuła zdefiniowanej składki).
Czytaj więcej
Rzecznik Praw Obywatelskich przyłączył się do postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie tzw. czerwcowych emerytur. Sejm poprawił przepisy o nich, ale tylko na przyszłość. Osoby, którym wysokość emerytury ustalono w czerwcu w latach 2009-2019 zostały pominięte. RPO uważa, że to narusza zasady sprawiedliwości społecznej.
W ocenie RPO godzi ona też w zasadę sprawiedliwości społecznej (art. 2 konstytucji). Powód? Ustawodawca zaburzył w ten sposób relację między składką a świadczeniem, doprowadzając do niesprawiedliwego potraktowania wskazanej grupy ubezpieczonych. Zdecydował się bowiem skorygować wadliwe zasady waloryzacji tylko w odniesieniu do niektórych.