„Słyszałem, jak podawano informacje o tym, gdzie można zdobyć wodę oraz pożywienie. Zawiadamiano, że działa polska poczta, a harcerze zajmują się roznoszeniem listów. Można było również usłyszeć, które ulice są pod ostrzałem i nie należy nimi przechodzić. Były także nawoływania do pomocy przy odkopywaniu ludzi spod zawalonych budynków” – wspominał Henryk Jerzy Filipski „Jeremi”, walczący w Korpusie Bezpieczeństwa w Śródmieściu Północnym.
W Londynie nagrywano audycje emitowane przez Błyskawicę, dzięki czemu część oryginalnych programów przetrwała do dziś. Używając konwencji audycji radiowej apelowano o pomoc do Londynu. Taka treść jest w przejmującym wierszu Zbigniewa Jasińskiego, poety, żołnierza AK, powstańca, członka zespołu redakcyjnego, napisanym pod koniec powstania:
Działalność radiostacji była bardzo ważna dla walczących, mimo że odbiór nadawanych audycji nie był w stolicy zbyt duży
„Halo! Tu serce Polski! Tu mówi Warszawa! Niech pogrzebowe śpiewy wyrzucą z audycji! Nam ducha starczy dla nas i starczy go dla Was! Oklasków nie trzeba! Żądamy amunicji!”. Jasiński dzięki swoim wierszom powstańczym zyskał miano „piewcy walczącej Warszawy”.
Działalność radiostacji była bardzo ważna dla walczących, mimo że odbiór nadawanych audycji nie był w stolicy zbyt duży. Powodem był powszechny brak odbiorników radiowych, które zostały skonfiskowane przez Niemców już w 1939 roku. Oczywiście wbrew zakazowi okupanta były one ukrywane, ale w obawie o własne życie ryzykowało niewielu. Błyskawica nadawała do ostatnich dni powstania – były to 122 audycje dla rodaków. Jedna z ostatnich brzmiała: „Za wolność dwóch miesięcy po pięciu latach niewoli oddaliśmy wszystko, co posiadaliśmy. (…) O bracia, żołnierze, w armii polskiej na Wschodzie i w armii polskiej na Zachodzie, i w armii polskiej na południu, wy wszyscy, którzy jak my wolni walczycie o wszystkich Polaków wolność, wiedzcie – w Warszawie krwawią serca z bólu ponownej potwornej niewoli” (30 września 1944 roku, godzinie 9.45).
4 października 1944 roku losy Powstania Warszawskiego były już przesądzone. Po 63 dniach heroicznych walk podpisano akt kapitulacji. Był to zatem znak kończący walkę zarówno z bronią w ręku, jak i słowem. Komendant powstańczej rozgłośni Jan Georgika „Grzegorzewicz” nie miał w związku z tym wyboru – dwa dni po podpisaniu zawieszenia broni zakończył ostatnią audycję Warszawianką i urządzenie zniszczył.
Ostatni komunikat, który odczytał Edmund Rudnicki, brzmiał tak: „Krwi swej nie chcieliśmy oszczędzać, ale brak pomocy uczynił tę walkę całkowicie beznadziejną. Staje się więc rzecz, za którą odpowiedzialność spada na te czynniki, które tę pomoc uniemożliwiły (…). Ta kapitulacja stanie się niewątpliwie piekącym wyrzutem dla świata”.
Oryginalny kryształ kwarcu z radiostacji jest przechowywany w Muzeum Techniki w Warszawie
Komunikat trwał 10 minut. Po jego wygłoszeniu kierownik Jan Georgica podszedł do radiostacji i młotkiem rozbił lampy urządzenia. Zbudowana na polecenie Armii Krajowej radiostacja Błyskawica przeszła do historii jako urządzenie, dzięki któremu świat wiedział więcej o trwającym w 1944 roku Powstaniu Warszawskim.
Oryginalny kryształ kwarcu z radiostacji jest przechowywany w Muzeum Techniki w Warszawie, natomiast replika radiostacji Błyskawica znajduje się w Muzeum Powstania Warszawskiego. (...)
Prasa powstańcza jednoczyła społeczeństwo do walki z wrogiem
Prasa powstańcza ukazywała się od pierwszych dni powstania do 5 października 1944 roku i była ewenementem w skali światowej. Jej zadanie było znacznie szersze niż prasy konspiracyjnej z pięcioletniej okupacji.
W trakcie powstania ukazało się w Warszawie około 167 tytułów. Część pism była bezpośrednią kontynuacją prasy konspiracyjnej wydawanej przez różne ugrupowania polityczne, organizacje wojskowe, harcerskie, a także organizacje społeczne. 97 z nich rozpoczęto wydawać dopiero w czasie powstania. Terminy „warszawska prasa konspiracyjna” lub „prasa tajna” obejmowały wszystkie gazetki, które były nielegalnie wydawane w Warszawie w latach 1939–1945.
Prasa konspiracyjna odgrywała bardzo istotną rolę w walce z Niemcami. Była to swoista broń. Zaczęła się ukazywać właściwie natychmiast po klęsce wrześniowej i rozrosła do nieprawdopodobnych wręcz rozmiarów około 600 tytułów.
Prasa powstańcza odgrywała bardzo istotną, informacyjno- -propagandową rolę w walce z Niemcami. W trakcie powstania ukazało się w Warszawie około 167 tytułów, m.in. „Biuletyn Informacyjny” (jako organ prasowy Armii Krajowej ukazywał się już od listopada 1940 r. aż do stycznia 1945 r.)
Foto: Wikimedia Commons
Prasa powstańcza pozostawała pod nadzorem wydzielonych komórek propagandowych oraz prasowo-wydawniczych zajmujących w strukturach poszczególnych organizacji bardzo ważne miejsce. Już od października 1939 roku w Dowództwie Głównym SZP (Służba Zwycięstwu Polski) zaczął funkcjonować Oddział Polityczno-Propagandowy – rozbudowane Biuro Informacji i Propagandy, które kierowało Komendami Okręgowymi AK na terenie całego kraju. Wiosną 1940 roku oddział otrzymał nazwę Biuro Informacji i Propagandy – BIP. Jego pierwszym szefem był mjr Tadeusz Kruk-Strzelecki ps. Szczepan. Od października 1940 roku do października 1944 roku działalnością BIP kierował płk dypl. Jan Rzepecki, ps. Prezes.
Zadaniem BIP było jednoczenie społeczeństwa do walki z wrogiem, podtrzymywanie wiary w zwycięstwo, zwalczanie wrogiej propagandy i prowadzenie dywersji propagandowej wśród wroga. Poza działalnością propagandową prowadzono szeroką akcję informowania własnego społeczeństwa o sytuacji międzynarodowej, poczynaniach rządu RP i walkach naszych sił zbrojnych na różnych frontach, a także o sytuacji w okupowanym kraju, i zbrodniach okupanta.
Świadomie położono duży nacisk na propagandę mającą na celu podniesienie morale mieszkańców walczącej stolicy
Od listopada 1940 roku do stycznia 1945 roku ukazywał się „Biuletyn Informacyjny” – medium walczącej stolicy. Był to – oprócz „Wiadomości Polskich” – drugi centralny organ prasowy Armii Krajowej. Jego twórcą i redaktorem naczelnym do października 1944 roku był znany działacz harcerski Aleksander Kamiński „Kamyk”, „Hubert”. „Biuletyn Informacyjny” jako tygodnik prowadzili doświadczeni dziennikarze publikujący ważne wiadomości w doskonałym stylu. Wraz z rozpoczęciem starć powstańczych zaczął się zaś ukazywać jako dziennik. Świadomie położono duży nacisk na propagandę mającą na celu podniesienie morale mieszkańców walczącej stolicy. W czasie powstania było kolportowanych łącznie 69 numerów „Biuletynu Informacyjnego”.
„Wojna będzie długotrwała i wieloletnia. Nie wolno ludzi łudzić czymś, co nie jest możliwe do realizacji” – to jedno ze zdań określających zasady pisma. Celem „Biuletynu” było informowanie społeczeństwa o bieżących wydarzeniach oraz propagowanie pożądanych zachowań i postaw. Reprezentował on najwyższe władze wojskowe Polskiego Państwa Podziemnego. Jako że był pismem bardzo rzetelnym, zyskał duże zaufanie społeczeństwa. Opublikowano w nim także teksty wygłoszonych w Londynie przemówień prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Władysława Raczkiewicza oraz premiera rządu Rzeczypospolitej Stanisława Mikołajczyka, które dotyczyły bezpośrednio wydarzeń powstańczych: „Jako premier (…) zwracam się publicznie raz jeszcze do marsz. Stalina, prez. Roosevelta i prem. Churchilla: Warszawa czeka! Czeka cały Naród Polski! Czeka opinia całego świata! Uczyńcie wszystko, by ludność dostała pomoc i jak najwcześniej została oswobodzona”.
Pracownicy wszystkich redakcji i drukarni, dziennikarze i fotoreporterzy, zecerzy i maszyniści, obsługa powielarni i kolporterzy pełnili służbę w bardzo ciężkich warunkach
„Biuletyn Informacyjny” stał się najważniejszym, najbardziej znanym i najchętniej czytanym pismem w całym podziemiu. Jego nakład dzienny wynosił 25 tysięcy egzemplarzy. Mimo że już 8 sierpnia uruchomiono radiostację Błyskawica, „prasa powstańcza pozostała jednak głównym ośrodkiem przekazu informacji i instrumentem masowego oddziaływania” – pisał Władysław Bartoszewski w książce Dni walczącej stolicy, wymieniając kilka podstawowych tytułów. Oprócz „Biuletynu Informacyjnego” warto wspomnieć o „Barykadzie – Warszawa Walczy”, „Rzeczpospolitej Polskiej”, „Barykadzie Powiśla”, „Nowym Świecie”, „Wiadomościach Powstańczych” „Kurierze Stołecznym” czy „Robotniku”. Wydawano także fachowe pisma wojskowe, np. „Żołnierz Polski”. Wysiłek prasowo-wydawniczy powstańczej Warszawy był ogromny. Pracownicy wszystkich redakcji i drukarni, dziennikarze i fotoreporterzy, zecerzy i maszyniści, obsługa powielarni i kolporterzy pełnili służbę w bardzo ciężkich warunkach.
BIP-y poszczególnych okręgów redagowały także własne pisma. Na przykład Warszawa Południe – delegatura rejonowa 20 sierpnia wydała pierwszy numer „Dziennika Obwieszczeń Rejonowego Delegata Rządu Warszawa Południe”, ostatni, siódmy, ukazał się 6 września. Ogółem dzienny nakład wszystkich pism wydawanych przez Armię Krajową osiągał 200 tysięcy egzemplarzy. Na szczeblu KG AK w ramach BIP funkcjonowały Tajne Wojskowe Zakłady Wydawnicze (TWZW). Można powiedzieć, że był to podziemny koncern poligraficzny niemający odpowiednika w takiej skali w całej Europie.
4 października 1944 roku ukazał się „Biuletyn Informacyjny” zamykający okres walki w powstańczej Warszawie. Historyczne znaczenie ma więc artykuł pt. „Po walce”: „Walka skończona. Zamknięty przeszło dwumiesięczny okres jednej z najszczytniejszych zarazem kart naszej historii. Za wcześnie jeszcze na obiektywny sąd o tym okresie. Rachunek naszych strat i zysków, zasług i błędów, ofiar i uzyskanych wartości – przekazać musimy historii. (…) Walka jest ryzykiem. Stąd też nie zawsze może kończyć się zwycięstwem (…)”.
Fragment książki „Powstanie Warszawskie w 100 przedmiotach” Teresy Kowalik i Przemysława Słowińskiego, która ukazała się nakładem wydawnictwa Fronda. Tytuł, lead i skróty pochodzą od redakcji. W tekście została zachowana oryginalna pisownia