Premier Donald Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów został zapytany o tzw. freak fighty, czyli walki z udziałem influencerów i celebrytów. Same gale poprzedzane są w internecie wieloma wydarzeniami promocyjnymi, które przepełnione są wulgaryzmami i agresją. Szef rządu odniósł się do pomysłu ograniczenia lub całkowitego zakazania organizacji takich wydarzeń.
- Nie jestem fanem. Mamy wiele takich zdarzeń, nie mogę ich nazwać sportowymi, które promują w sposób niezwykle spektakularny brutalność i wulgarność. Freak fighty, ale nie tylko to, obfitują w zalew wulgaryzmów. To nie jest fajne widowisko, ale o gustach się nie dyskutuje. (...) Oczywiście nie będę żadnym zwolennikiem cenzury. Trudno, taki jest świat. Ludzie oglądają, co chcą. Nie mam żadnych wątpliwości, że narażamy nasze dzieci – mówił premier.
Czytaj więcej
Donald Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu był pytany o przyszłość programu 800+.
- Robię wszystko, choć nie muszę, bo robią to rodzice, ale jako dziadek im w tym pomagam, by chronić dzieci w naszej rodzinie, by nie miały żadnego kontaktu z tego rodzaju widowiskami. One są jeszcze gorsze niż pornografia, a nikomu nie przychodzi do głowy, by kwestionować zakaz pornografii w mediach ogólnie dostępnych. To, co jest patosportem, powinno być ograniczone, jeśli chodzi o dostęp dla najmłodszych – kontynuował Tusk.
Szef rządu zadeklarował, że będzie rozmawiał z przedstawicielami innych ugrupowań tworzących koalicję 15 października na temat wprowadzenia ograniczenia wiekowego. – Nie prowadzimy (w rządzie – red.) żadnych prac, ale chciałbym zaapelować do wszystkich stacji telewizyjnych, do rodziców, do szkół, by chronili dzieci przed tą szerzącą się patologią i promocją brutalności. Jeżeli ktoś to lubi i uważa za interesujące widowisko lub sport, to ja nic na to nie poradzę. Nie miałbym nic przeciwko temu, i będę o tym rozmawiał z liderami partii, czy takie najbardziej brutalne formy nie powinny być traktowane jak np. ostra erotyka lub reklamy alkoholu. Nie wiem, czy dzieci powinny to oglądać bez żadnych ograniczeń. Uważam, że nie – skomentował premier.