W pierwszej połowie lipca trzech posłów Koalicji Obywatelskiej nie wzięło udziału w głosowaniu nad ustawą o depenalizacji aborcji. W rezultacie wniosek przepadł. Wniosek o ukaranie parlamentarzystów, którzy w trakcie głosowania złamali dyscyplinę partyjną, zapowiedział wtedy szef klubu KO Zbigniew Konwiński.
„To nie było zwykłe głosowanie. Poseł (Krzysztof) Grabczuk w szpitalu — jest usprawiedliwiony. Posłowie (Roman) Giertych i (Waldemar) Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim i pozbawieni funkcji (wiceprzewodniczącego klubu i wiceministra)” – napisał wtedy premier na Twitterze. Sługocki tłumaczył, że jego nieobecność w Sejmie spowodowana była zaplanowaną kilka miesięcy wcześniej podróżą służbową do USA. Nie uchroniło go to przed dymisją — tydzień temu, we wtorek 23 lipca Donald Tusk poinformował, że odwołał posła z województwa lubuskiego z funkcji wiceministra rozwoju i technologii.
Sejm: Premier Donald Tusk opuszcza niemal co drugie głosowanie
Jak często głosowania opuszcza sam Donald Tusk? Policzył to „Super Express”, wykazując we wtorek, że szef rządu uczestniczył w 363 głosowaniach w tej kadencji, co oznacza frekwencję w głosowaniach na poziomie 51,78 proc. – Ma bardzo liczne obowiązki państwowe i zdarza się, że kolidują z nimi obowiązki sejmowe. Tak po prostu bywa – wyjaśniał w rozmowie z gazetą Zbigniew Konwiński. – W zasadzie to on jest pierwszą osoba w państwie, jeżeli chodzi o sprawowaną władzę, więc ma liczne obowiązki – dodał szef klubu Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj więcej
Bilans pierwszego sezonu politycznego nowego Sejmu, nowy świadek Romana Giertych opisujący patologie systemu Ziobry, napięcia w koalicji wokół aborcji a także deklaracja premiera Donalda Tuska w tej sprawie – to tematy, które poruszyli w kolejnym odcinku podcastu „Polityczne Michałki” Michał Szułdrzyński i Michał Kolanko.
Poprzedni premier miał jednak znacznie wyższą statystykę. Według „SE” Mateusz Morawiecki w ostatniej kadencji miał 89 proc. obecności, z kolei sam Donald Tusk „dekadę temu (kadencja 2011-2015) zdecydowanie częściej bywał przy Wiejskiej niż w tym roku”.