Jak tłumaczy portal, aby utworzyć ugrupowanie polityczne w Parlamencie Europejskim, potrzeba 23 posłów do Parlamentu Europejskiego z siedmiu różnych krajów. Stworzył więc 23-osobową grupę najbardziej dziwacznych eurodeputowanych przybywających do nowego Parlamentu Europejskiego. Gdyby połączyli oni siły, spełniliby wszystkie kryteria, aby utworzyć własne ugrupowanie. Na liście znaleźli się też dwaj nowi europosłowie z Polski.
Fidias Panayiotou to 25-letni influencer odpowiedzialny za takie wirusowe hity w serwisie YouTube jak „Stałem przez 4 dni z rzędu”. Ma 2,1 miliona subskrybentów, a jego film zatytułowany „Zmusiłem Elona Muska, żeby mnie przytulił” uzyskał milion wyświetleń. Z kolei i 5 milionów osób obejrzało wideo pod tytułem „Mieszkałem na lotnisku przez 7 dni za darmo”. Jego „poziom wariactwa” Politico oceniło jako 4/5.
Jest tak dobrze znana lokalnie, że nie prowadziła kampanii ani nie udzielała wywiadu, a mimo to zdobyła mandat
Kolejny przykład to Galato Alexandraki. Jest emerytowaną hodowczynią bydła prowadzącą sklep mięsny w Aleksandropolis w północnej Grecji. W internecie nie ma jej zdjęć. Jednak jest tak dobrze znana lokalnie, że nie prowadziła kampanii ani nie udzielała wywiadu, a mimo to zdobyła mandat dla nacjonalistycznej partii Greckie Rozwiązanie, która zajęła drugie miejsce po Nowej Demokracji stowarzyszonej z EPP.
Petras Gražulis w zeszłym roku został postawiony w stan oskarżenia w litewskim parlamencie po głosowaniu w imieniu innego nieobecnego na posiedzeniu posła. Zakazano mu kandydowania na urząd na 10 lat, ale najwyraźniej nie dotyczy to wyborów do Parlamentu Europejskiego. Gražulisowi grozi także kara za wygłaszanie homofobicznych uwag. Państwowy nadawca LRT określił go jako „jednego z najbarwniejszych polityków na Litwie, który zbudował swoją reputację dzięki akrobacjom przeciwko prawom osób LGBTQI”.