Myrchę pytano o sprawę Tomasza Szmydta, poszukiwanego listem gończym byłego sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Szmydt na początku maja wystąpił na konferencji prasowej w Mińsku i zwrócił się z prośbą do władz Białorusi o azyl. Podejrzewa się, że Szmydt mógł od pewnego czasu współpracować z białoruskim lub rosyjskim wywiadem.
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha o Tomaszu Szmydcie: Trzeba przeanalizować jego działalność od 2017 roku
- Na pewno są jeszcze liczne pytania, na które trzeba odpowiedzieć i przede wszystkim przeanalizować jego działalność od 2017 roku — mówił Myrcha.
Czytaj więcej
Zbiegłego na Białoruś byłego polskiego sędziego reżim wyciąga na sztandary antypolskiej propagandy. Wygląda na to, że dyktator na własne życzenie odcina się od świata i powierza kraj Rosji.
Wiceministra pytano od kiedy Szmydt mógł współpracować z obcym wywiadem. - Prokuratura bada jego działalność pod kątem działalności szpiegowskiej i będzie analizowała cały materiał dowodowy — zarówno zabezpieczony w jego mieszkaniu, jak i przesłuchania świadków — co pozwoli odpowiedzieć na pytanie od kiedy, w jakim zakresie trwała ta współpraca z obcym wywiadem - odpowiedział.
A czy wiadomo, aby Szmydt kontaktował się z dyplomatami rosyjskimi lub białoruskimi? - Ja takiej wiedzy nie posiadam - odparł Myrcha.