W ocenie wielu stolic skierowanie armady ponad 300 rakiet i dronów na Izrael było nieproporcjonalną odpowiedzią wobec wcześniejszej akcji Izraela na irański konsulat w Damaszku i śmierć dowódców wojskowych. W tym kontekście USA i UE zapowiadają wprowadzenie dodatkowych sankcji na Iran, utrudniających produkcję rakiet.
Równocześnie nie ustają naciski na Izrael, aby w zapowiadanym akcie odwetu nie przekroczył granicy, poza którą spirala wzajemnej wymiany ciosów byłaby nie do uniknięcia.
Nie ustają naciski na Izrael, aby w zapowiadanym akcie odwetu nie przekroczył granicy, poza którą spirala wzajemnej wymiany ciosów byłaby nie do uniknięcia
Nie wiadomo jednak, gdzie znajduje się ta granica. Czy będzie nią atak na instalacje nuklearne Iranu, infrastrukturę cywilną, bazy wojskowe, zwłaszcza Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, czy też zbombardowanie pozycji walczących w regionie z Izraelem organizacji wspieranych przez Teheran, jak libański Hezbollah.
Najważniejsi sojusznicy w walce z Iranem
Izraelski rząd wojenny obradował w środę, po raz kolejny poszukując właściwiej formy odwetu. Jak oświadczył Beni Ganc, członek gabinetu wojennego z ramienia opozycji, to Izrael dokona wyboru, jak i kiedy odpowie na atak Iranu, współpracując równocześnie z USA w budowaniu sojuszu globalnego i regionalnego przeciwko Iranowi.