Jak powiedział na antenie Radia Plusa wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, „może zapewnić, że przywrócenie praworządności nie jest kwestią dwóch kadencji”. - To jest zadanie na tę kadencję. (...) Jak się wydaje, terminem ostatecznym są wybory prezydenckie i zmiana na urzędzie prezydenta - zaznaczył. - Wybory prezydenckie to jest ta data graniczna - dodał.
Myrcha o zmianach w mediach publicznych: Nie ma czegoś takiego jak gwarancja istnienia spółki
Wiceminister sprawiedliwości mówił także między innymi o legalności procesu zmiany władzy w mediach publicznych.
- Spółki medialne mamy postawione w stan likwidacji, mamy ustanowionych likwidatorów we wszystkich tych spółkach. Przypomnę jedną rzecz – wpis sądu o likwidacji ma charakter deklaratoryjny. To oznacza, że sąd tylko potwierdza dezycję, którą podjął właściciel – w tym wypadku Skarb Państwa – a ten wpis nie oznacza, że sąd wyraża na to zgodę - powiedział Myrcha. - O procesie likwidacji decyduje wyłącznie sam właściciel – Skarb Państwa reprezentowany przez ministra kultury. Sąd tylko wpisuje to do rejestru, jako potwierdzenie decyzji podjętej przez właściciela. To, że sąd odmawia takiego wpisu, nie oznacza, że postępowania likwidacyjnego nie ma. To oznacza jedynie, że z przyczyn – najprawdopodobniej proceduralnych – coś tam nie zagrało. I ten wniosek się oddala, co nie zmienia postaci rzeczy, że cały proces likwidacyjny i powołanie likwidatorów jest skuteczne. Bo o tym decyduje uchwała właściciela - dodał.
Czytaj więcej
Wobec spółki mediów publicznych też można wszcząć procedurę likwidacyjną.
Jak powiedział wiceminister sprawiedliwości „ma odczucie, że to jest wykorzystywane – głównie przez przedstawicieli PiS-u”. - Jak im się nie podoba jakaś decyzja polityczna, to mówią, że to jest naruszenie praworządności. Praworządność to jest przede wszystkim równość wszystkich wobec prawa i przestrzeganie prawa przez instytucje. Czy Skarb Państwa i właściciel każdej spółki ma prawo podjąć decyzję o likwidacji? Tak, ma. Nikt tu nie wyłącza i nie ogranicza uprawnień właścicielskich - stwierdził Myrcha. - Sytuacja, w której znalazły się media publiczne – także w wyniku decyzji pana prezydenta i odcięciu tych spółek od finansowania z budżetu państwa w wyniku weta – nie dała ministrowi większego pola do popisu. Z dnia na dzień sytuacja finansowa się zmieniła - podkreślił polityk.