Korwin-Mikke, otwierający listę Konfederacji w wyborach do Sejmu w okręgu nr 20 (tzw. obwarzanek warszawski), nie dostał się do Sejmu zdobywając w wyborach z 15 października 9 939 głosów i przegrywając z Kariną Bosak, żoną Krzysztofa Bosaka, numer dwa na liście (21 217 - zdobyła jedyny w okręgu numer 20 mandat dla Konfederacji) i Jackiem Wilkiem, kandydatem numer trzy (10 862 głosy).
Krzysztof Bosak pisze o Januszu Korwin-Mikkem, Korwin-Mikke pisze o Karinie Bosak
Krzysztof Bosak, komentując gorszy od oczekiwanego wynik Konfederacji stwierdził, że Janusz Korwin-Mikke zaszkodził Konfederacji na finiszu kampanii, a jego komentarze "odstraszyły wielu wyborców zupełnie niepotrzebnie"
Tymczasem Korwin-Mikke, na platformie X, powołując się na słowa swojej żony pisze, iż "słyszała ona od kogoś, że Krzysztof Bosak ma do niego pretensje, że rzekomo obraził Jego Żonę".
"O p.Karinie wypowiadałem się po wyborach coś ze cztery razy: raz, że jest żywym dowodem, że kobiety nie powinny mieć prawa głosu (bo na kobiety głosują mężczyźni, a nie kobiety), dwa razy, że uznaliśmy z kol. Jackiem Wilkiem, że Ona startuje w wyborach by dodać głosów dzięki nazwisku i nawet nie robi kampanii wyborczej – więc będę popierał kol.Wilka i w ten sposób obydwaj przeskoczymy p. Bosakową" - napisał Korwin-Mikke.