Jak wyglądały negocjacje Prigożyna z władzami Rosji? "Putina nigdzie nie było"

W dniu rozpoczęcia buntu Jewgienij Prigożyn próbował skontaktować się z Władimirem Putinem, ale prezydent Rosji odmówił. Później nie uczestniczył w negocjacjach z liderem Grupy Wagnera - informuje portal Meduza powołując się na źródła na Kremlu.

Publikacja: 26.06.2023 11:14

Żołnierze Grupy Wagnera blokują ulicę w centrum Rostowa nad Donem, 24 czerwca 2023 r.

Żołnierze Grupy Wagnera blokują ulicę w centrum Rostowa nad Donem, 24 czerwca 2023 r.

Foto: PAP/EPA

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 488

Niezależny portal Meduza poinformował, że pierwsze negocjacje między Prigożynem a władzami Rosji rozpoczęły się 23 czerwca wieczorem, gdy założyciel Grupy Wagnera ogłosił rozpoczęcie "marszu sprawiedliwości".

Dowództwo wojskowe, urzędnicy administracji prezydenta i kierownictwo Rosgwardii próbowali się z nim porozumieć. Początkowo stanowisko Prigożyna było trudne do oceny, co utrudniało prowadzenie rozmów.

Prigożyn oczekiwał odsunięcia ministra obrony Siergieja Szojgu, nie mieszania się w sprawy Grupy Wagnera i zapewnienia większego finansowania. 

Czytaj więcej

Biegunka problemem armii Putina. Rosjanom brakuje wody pitnej

Początkowo Kreml liczył na rozwiązanie sytuacji "mniej lub bardziej pokojowo", ale nie osiągnięto porozumienia z Prigożynem. Następnie władze nakazały rosyjskim gubernatorom i politykom publicznie potępić działania Prigożyna i ogłosić go "zdrajcą".

W podobnym tonie wypowiedział się publicznie Władimir Putin, który w transmitowanym w telewizji wystąpieniu mówił o "zdradzie" i "wbiciu noża w plecy".

Grupa Wagnera nie zdobyła poparcia, na jakie liczyła

Koło południa w sobotę Prigożyn chciał osobiście skontaktować się z Putinem, ale prezydent Rosji nie zareagował. Według źródeł Meduzy zbliżonych do Kremla i rosyjskiego rządu, jest prawdopodobne, że Prigożyn zdał sobie sprawę, że "przekroczył granicę" i że "perspektywy ruchu jego kolumn są niepewne". Dodatkowo Grupa Wagnera nie uzyskała w pierwszych godzinach buntu poparcia, na jakie liczył Prigożyn.

Czytaj więcej

Chiny bagatelizują bunt Prigożyna. Pekin nazywa to "wewnętrzną sprawą" Rosji

Widząc zmianę nastrojów lidera wagnerowców, Kreml zdecydował się nie dążyć do "krwawego starcia". Negocjacje były prowadzone przez dużą grupę urzędników, w skład której wchodzili między innymi szef administracji prezydenckiej Anton Wajno, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew i ambasador Rosji na Białorusi Borys Gryzłow. Na czele tej grupy stał Aleksander Łukaszenko. Według źródła zbliżonego do Kremla, Prigożyn nalegał, aby w negocjacjach uczestniczyli "najwyżsi urzędnicy". 

Dla Łukaszenki korzyść była oczywista. Stał się osobą, która "uratowała Rosję przed wojną domową".

Źródła Meduzy bliskie Kremlowi i rosyjskiemu rządowi zgadzają się, że Prigożyn stracił w wyniku swojego radykalnego działania. - Został zmuszony do opuszczenia Rosji. Prezydent nie wybacza takich rzeczy - mówią informatorzy. Według nich strony nadal będą "omawiać" szczegóły umowy dotyczącej nowego stanowiska Prigożyna, ale "nie będzie on miał dawnych wpływów i środków".

Politycy bliscy Kremlowi wątpią, aby decyzje personalne dotyczące rosyjskiego Ministerstwa Obrony mogły zostać podjęte w najbliższym czasie. - Putin prawie nigdy nie poddaje się naciskom i nie ugina się pod presją - mówią.

Czytaj więcej

Sławomir Dębski o buncie Prigożyna: Władimir Putin został upokorzony

Jednocześnie całe zdarzenie osłabia pozycję prezydenta. - Nie mógł się pogodzić z Prigożynem, ale wczoraj (po przemówieniu telewizyjnym) nigdzie go nie było - mówią informatorzy Meduzy.

Samolot Putina opuścił Moskwę

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow informował, że w dniu buntu Putin pracował w Moskwie, ale media zauważyły, że tego dnia jego samolot wystartował ze stolicy i zniknął z radarów w pobliżu Tweru.

Według źródła Meduzy bliskiego administracji prezydenckiej, Putinowi będzie teraz trudniej "zmontować strukturę władzy", a "rosyjskie elity" będą tylko podejmować więcej prób "przekształcenia systemu".

Niezależny portal Meduza poinformował, że pierwsze negocjacje między Prigożynem a władzami Rosji rozpoczęły się 23 czerwca wieczorem, gdy założyciel Grupy Wagnera ogłosił rozpoczęcie "marszu sprawiedliwości".

Dowództwo wojskowe, urzędnicy administracji prezydenta i kierownictwo Rosgwardii próbowali się z nim porozumieć. Początkowo stanowisko Prigożyna było trudne do oceny, co utrudniało prowadzenie rozmów.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Koalicja skrajnych partii na wschodzie Niemiec? AfD mówi o zdradzie ideałów
Polityka
Von der Leyen i wąski krąg władzy
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu