W swoim przemówieniu Władimir Putin 9 maja mówił, że to Zachód prowadzi wojnę przeciwko Rosji. Czy to pana zaskakuje?
Od dawna już nic mnie nie zaskakuje w przemówieniach Putina. Bardziej niepokoi. Nie groźby, które rzuca, tylko poziom nieadekwatności i nierozumienia tego jak wygląda świat. To bardzo straszne. Co prawda dzięki Ukraińcom Federacja Rosyjska bardzo osłabła, ale wciąż nadchodzi stamtąd zagrożenie. I niebezpieczne jest to, że na czele Rosji stoi taki człowiek. Myślę, że nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, w jak strasznej sytuacji znalazła się Rosja z jego winy.
Czytaj więcej
Rosyjska opozycja demokratyczna po raz pierwszy od kilkunastu lat próbowała się porozumieć.
Jak długo gospodarz Kremla jest w stanie prowadzić trwającą już od ponad roku wojnę?
Putin jest jednym z najbardziej niezależnych ludzi na świecie. Od nikogo i od niczego nie zależy, stracił również związek z rzeczywistością. Naród rosyjski też nie ma wpływu na jego zachowanie. Putin liczy się tylko z własnymi ideami i przekonaniami. Dlatego uważam, że żadne socjalne czy gospodarcze trudności kraju nie powstrzymają Putina. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, wprowadzi system kartek żywnościowych. Siłą zapędzi do pracy w zakładach przemysłu zbrojeniowego. Jest gotów poświęcić dowolną ilość ludzi, nie przyjmuje się liczbą ofiar. Nie obchodzi jego to, że mobilizacja rujnuje naszą gospodarkę. Putin nigdy się nie zatrzyma. Chyba, że zostanie zatrzymany przez innych.