Fogiel o zbożu: Nie braliśmy pod uwagę, że cwaniacy będą zarabiać

Działaliśmy zgodnie z zasadami, które obowiązują państwa członkowskie: tak długo, jak była szansa na to, że będzie to decyzja na poziomie unijnym, że będzie decyzja KE, staraliśmy się tam prowadzić ustalenia - mówił w rozmowie z Polsat News szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, Radosław Fogiel.

Publikacja: 18.04.2023 07:57

Radosław Fogiel

Radosław Fogiel

Foto: TV.RP.PL

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 419

- Za kryzys w dużej mierze, niestety, odpowiada to, że pukaliśmy nadaremnie do drzwi Komisji Europejskiej, próbując wraz z partnerami uświadomić, że ten problem musi być rozwiązany szerzej, że nie można krajów przyfrontowych pozostawiać samych sobie. Za rozwiązanie kryzysu odpowiada minister rolnictwa, Robert Telus, pracuje nad tym bardzo mocno - mówił.

Fogiel: Sytuacja na odcinku zbożowym nie zmienia poparcia dla Ukrainy

- Nie doceniliśmy z pewnością tego, że wspólna decyzja wszystkich krajów UE nie przełoży się tak bardzo, jak byśmy sobie życzyli, na reakcję KE. Nie braliśmy też pod uwagę, że w tej dramatycznej sytuacji - cały czas chodzi o pomoc Ukrainie - znajdą się tacy, którzy postanowią po cwaniacku na tym zarobić. Są postępowania prokuratury dotyczące oszustwa sprzedaży pszenicy i innych zbóż nie spełniających norm, ukrywanie, że one pochodzą z Ukrainy - przekonywał też Fogiel.

Czytaj więcej

Atomowa opcja zbożowa rządu. „Teraz to Ukrainie i UE będzie musiało zależeć na tym, by sprawę rozwiązać”

- Działaliśmy zgodnie z zasadami, które obowiązują państwa członkowskie: tak długo, jak była szansa na to, że będzie to decyzja na poziomie unijnym, że będzie decyzja KE, staraliśmy się tam prowadzić ustalenia. Jeżeli okazało się, że to jest niemożliwe, wtedy państwo, rząd, musiało zareagować - stwierdził poseł PiS.

Tak długo, jak była szansa na to, że będzie to decyzja na poziomie unijnym, że będzie decyzja KE, staraliśmy się tam prowadzić ustalenia

Radosław Fogiel, poseł PiS

Fogiel przekonywał jednocześnie, że "nikt klina między Polskę a Ukrainę nie wbije", ale "jednocześnie PiS rolników samych nie zostawi". - Była potrzebna interwencja państwa - dodał. - Z naszymi ukraińskimi partnerami rozmawiamy, dojdziemy do porozumienia. To, że na odcinku zbożowym jest taka sytuacja, nie zmienia naszego poparcia wojskowego, humanitarnego, medycznego, ani naszego wsparcia politycznego dla członkostwa Ukrainy w UE. Jestem przekonany, że tak jak do tej pory nie było drugiego takiego kraju, który tak mocno wspierał Ukrainę, to się nie zmieni - podkreślił.

Embargo na sprowadzanie zboża z Ukrainy

Rząd po pilnym posiedzeniu Rady Ministrów 15 kwietnia zdecydował, że od soboty do końca czerwca żywość produkowana w Ukrainie nie może być importowana do Polski – czasowy zakaz przywozu objął zboża, mięso, mleko, jaja, owoce i warzywa. Podobną decyzję podjęły Węgry, które zasugerowały też, że zakaz może zostać przedłużony i obowiązywać po 30 czerwca, jeśli UE nie podejmie działań mających chronić węgierskich rolników.

17 kwietnia na wprowadzenie podobnego zakazu zdecydowała się Słowacja, a rozwiązanie takie rozważa również Bułgaria.

Zakaz importu ukraińskiej żywności do Polski wprowadzono po protestach rolników alarmujących, że spływające od kilku miesięcy do Polski tanie zboże z Ukrainy jest rozładowywane w polskich silosach i nie opuszcza naszego kraju, przez co cena zboża na rynku spada.

Ponadto, jak ujawniła „Rzeczpospolita”, prokuratura wszczęła śledztwo ws. mieszania zboża z Ukrainy, sprowadzanego do Polski jako tzw. zboże techniczne (takie zboże nie było kontrolowane na granicy) z polskim zbożem i sprzedawania go polskim młynom.

Towary z Ukrainy bez cła w UE

Żywność z Ukrainy jest sprowadzana do krajów UE bez cła od wiosny 2022 roku. Decyzja o zwolnieniu ukraińskich produktów z cła miała ułatwić funkcjonowanie ukraińskiej gospodarki w warunkach wojennych oraz umożliwić eksport ukraińskiej żywności zwłaszcza do czasu, gdy Rosjanie blokowali szlak transportowy przez Morze Czarne. Jednak, na mocy tzw. porozumienia zbożowego z 22 lipca 2022 roku szlak ten został odblokowany. Porozumienie to obowiązuje do 18 maja i może zostać przedłużone, ale Rosja stawia warunki, od których uzależnia wydanie zgody na przedłużenie porozumienia i nie wyklucza, że po 18 maja porozumienie wygaśnie.

Czytaj więcej

„PiS grając zbożem może zachwiać jednością UE przeciw Rosji”

Wolny handel z Ukrainą to efekt dwóch decyzji. Pierwsza to obowiązująca od 2017 roku umowa DCFTA – bardzo nowoczesna umowa handlowa przewidująca stopniowe znoszenie ceł i innych barier handlowych, której celem było zbliżanie Ukrainy do unijnych standardów gospodarczych i administracyjnych. Druga decyzja to rozporządzenie z 4 czerwca 2022 roku, będące reakcją na agresję Rosji. W tym akcie prawnym na rok znosi się wszystkie środki ochrony handlowej. KE już zaproponowała przedłużenie tego rozporządzenia o kolejny rok.

Polska swoją decyzją o zakazie importu produktów rolnych i żywności łamie oba te akty prawne, bo część produktów z polskiej listy jest zliberalizowana w ramach DCFTA, a część – w ramach antywojennego rozporządzenia. W żadnej z tych spraw Polska nie może działać samodzielnie.

Handel międzynarodowy jest wyłączną kompetencją UE, co oznacza, że państwa członkowskie nie mogą podejmować samodzielnych decyzji dotyczących negocjacji handlowych czy barier handlowych.

- Za kryzys w dużej mierze, niestety, odpowiada to, że pukaliśmy nadaremnie do drzwi Komisji Europejskiej, próbując wraz z partnerami uświadomić, że ten problem musi być rozwiązany szerzej, że nie można krajów przyfrontowych pozostawiać samych sobie. Za rozwiązanie kryzysu odpowiada minister rolnictwa, Robert Telus, pracuje nad tym bardzo mocno - mówił.

Fogiel: Sytuacja na odcinku zbożowym nie zmienia poparcia dla Ukrainy

Pozostało 92% artykułu
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy