Na początku czerwca 2021 roku szef KPRM Michał Dworczyk przyznał, że konta e-mailowe należące do niego oraz do jego żony zostały przejęte przez hakerów. Sprawą zajęły się służby odpowiedzialne za bezpieczeństwa państwa. Od tego czasu w internecie publikowane są e-maile, które mają pochodzić z konta Dworczyka.
Przedstawiciele rządu deklarowali, że nie będą odnosić się do autentyczności poszczególnych wiadomości. Prawdziwość kilku maili potwierdziły natomiast osoby, których nazwiska pojawiały się w korespondencji.
W marcu tego roku prokuratura zdecydowała o wszczęciu śledztwa dotyczącego podejrzenia, że w korespondencji mailowej wymienianej przez ministra Michała Dworczyka z jego doradcą do spraw obronności doszło do ujawnienia tajemnic państwowych, w tym chronionych najwyższą klauzulą "ściśle tajne".
Czytaj więcej
Prokuratura zdecydowała o wszczęciu śledztwa dotyczącego podejrzenia, że w korespondencji mailowej wymienianej przez ministra Michała Dworczyka z jego doradcą do spraw obronności doszło do ujawnienia tajemnic państwowych, w tym chronionych najwyższą klauzulą "ściśle tajne" - podało tvn24.pl.
W czwartek w internecie pojawiły się maile, które premier Mateusz Morawiecki miał wymieniać ze swoimi współpracownikami w związku z przyznaniem literackiego Nobla Oldze Tokarczuk.