Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski odniósł się w rozmowie z Polskim Radiem 24 do słów Wiktora Juszczenko. Były prezydent Ukrainy wyraził przekonanie, że byłego prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego zabili w Smoleńsku Rosjanie.

Jak stwierdził polityk Prawa i Sprawiedliwości, „Wiktor Juszczenko sam najlepiej przekonał się o tym, jak Rosjanie postępują z osobami, które zagrażają ich interesom”. - Wiktor Juszczenko był jedną z tych osób, które zagrażały Rosji jako prezydent, w związku z tym – jak to mówią – ledwie uciekł śmierci z łoża, po tym, jak była próba otrucia go przez Rosjan - powiedział. - Jak on mówi, że prezydent Lech Kaczyński w Smoleńsku został zabity w zamachu, wie doskonale o czym mówi, bo sam z takiego zamachu ledwie uszedł z życiem, udało mu się uratować - dodał.

Czytaj więcej

Sobolewski: Umowa gazowa rządu Tuska to wierzchołek góry lodowej

Sobolewski zaznaczył, że prezydent Lech Kaczyński ostrzegał świat przed Rosją wtedy, kiedy nikt nie chciał tego słuchać i dziś należy o tym cały czas przypominać. - Doskonale pamiętamy 2008 rok i Tbilisi, gdzie też był Wiktor Juszczenko i powstrzymanie rosyjskiego ataku na Tbilisi, stolicę Gruzji. Tam było pięciu prezydentów, czterech z nich ściągniętych tam właśnie przez prof. Lecha Kaczyńskiego - stwierdził. - Pamiętamy wystąpienie w rocznicę wybuchu II wojny światowej w obecności m.in. właśnie kremlowskiego zbrodniarza Putina, czy w obecności Angeli Merkel, gdzie Lech Kaczyński mówił, że imperializm się odradza i trzeba zrobić wszystko, by imperializm powstrzymać - dodał. - Nie słuchano, a teraz po kolei przywódcy europejscy i światowi przyznają mu rację. Szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż wcale - podkreślił Krzysztof Sobolewski.