Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski odniósł się w rozmowie z Polskim Radiem 24 do tego, iż Sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych ponownie zarekomendowała odrzucenie projektu ustawy dotyczącej powołania komisji, która miałaby badać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Wnioski w tej sprawie zgłosiły KO, Lewica oraz Polska 2050. Opozycja podkreśla, że proponowane przepisy mają charakter polityczny i są ściśle związane ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.
Jak podkreślił Sobolewski, zgodnie z procedurą projekt będzie głosowany na plenarnym posiedzeniu Sejmu. - Mam nadzieję, że ponownie będzie mógł wrócić pod obrady komisji. Z tego, co stało się podczas jej obrad, z zachowania niektórych posłów będziemy musieli wyciągnąć wnioski i podjąć działania jeszcze w tym tygodniu. Do trzech razy sztuka, za trzecim razem wychodzi nauka - powiedział.
Czytaj więcej
Na posiedzeniu sejmowej komisji administracji opozycja wygrała głosowanie w sprawie proponowanego przez posłów PiS powołania Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.
Polityk skomentował także to, że przeciwko projektowi głosowała poseł Anna Maria Siarkowska z Solidarnej Polski. - Decyzje i konsekwencje w tej sprawie podejmą władze klubu - stwierdził. -Projekt jest bardzo ważny. Mamy nadzieję, że zostanie przegłosowany przez Sejm i spotka się z pozytywnym przyjęciem przez prezydenta - dodał. - Nie dziwi nas, że opozycja głosowała przeciwko projektowi, posiada swoje obawy. Komisja weryfikacyjna ma wyjaśnić kwestie związane z polską polityką dotyczące bezpieczeństwa energetycznego - podkreślił.
Zdaniem Sobolewskiego, „to, co działo się w tej sprawie, odczuwamy do dziś”. - Umowa gazowa z Rosją rządu Donalda Tuska podpisana przez wicepremiera Waldemara Pawlaka jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Z konsekwencjami decyzji podjętych w latach 2007-15 mierzymy się do dziś. Zostały spotęgowane agresją Rosji na Ukrainę i jej skutkami gospodarczymi - ocenił. - Przed komisją jest wiele tematów, będzie mogła działać w następnej kadencji Sejmu. Powinna podjąć prace jak najszybciej. W skład komisji będą mogły być powołane osoby, które nie są parlamentarzystami. Zależy nam głównie na ekspertach, bo zakres prac jest bardzo duży. Przed nami wyciągniecie odpowiednich wniosków i, mam nadzieję, procedowanie ustawy na tym posiedzeniu Sejmu - podsumował sekretarz generalny PiS.