Była minister obrony Penny Mordaunt stała się pierwszym kandydatem, który oficjalnie zadeklarował chęć ubiegania się o stanowisko lidera Partii Konserwatywnej, ale Boris Johnson i Rishi Sunak, były minister finansów, znaleźli się w czołówce potencjalnych pretendentów, którzy zbierają poparcie przed przyszłotygodniowym głosowaniem.
Konserwatyści mają większość w parlamencie i mogą ignorować wezwania do wyborów powszechnych przez kolejne dwa lata, a nowy lider partii zostanie premierem - piątym w ciągu sześciu lat.
Osoby ubiegające się o zastąpienie Liz Truss, która odeszła w czwartek po sześciu chaotycznych tygodniach, muszą do poniedziałku uzyskać 100 nominacji od konserwatywnych ustawodawców. Sama Truss zastąpiła Johnsona po tym, jak w lipcu został on odsunięty od władzy przez swoich kolegów.
Johnson nie ogłosił oficjalnie, że będzie kandydował, ale pięciu ministrów gabinetu poparło go, a media sugerują, że Sunak został pierwszym kandydatem do przywództwa, który przekroczył próg umożliwiający start.
Powrót na szczyt byłby niezwykłym powrotem Johnsona, który pozostaje popularny wśród członków partii - choć przeprowadzony w piątek sondaż YouGov na grupie 3 429 dorosłych osób wykazał, że 52 proc. Brytyjczyków byłoby niezadowolonych z jego powrotu na stanowisko premiera.