W ubiegłym tygodniu lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział, że posłowie jego ugrupowania, którzy nie poprą liberalizacji prawa aborcyjnego, nie wystartują z list Platformy w wyborach do Sejmu. - Jeśli dzisiaj mówię, że my gwarantujemy kobietom podejmowanie tej decyzji, to nie będę chciał się później wstydzić, dlatego że ktoś będzie reprezentował inne zdanie, będąc z naszych list. To macie zagwarantowane - mówił Tusk podczas Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego.
Czytaj więcej
W programie PO znajduje się projekt ustawy, który zakłada możliwość przeprowadzenie legalnej aborcji do 12 tygodnia ciąży. Przedstawienie go Sejmowi pierwszego dnia po wyborach zapowiedział na Campusie Polska Przyszłości lider PO Donald Tusk.
W związku z wypowiedzią Tuska, z kandydowania do Sejmu zdecydował się zrezygnować były opozycjonista z czasów PRL, Bogusław Sonik, który w ostatnich wyborach uzyskał mandat posła. Jak podkreślał, „nie chce nikomu dawać okazji do skreślenia go z listy”.
Do sprawy odniósł się ponownie w poniedziałkowej rozmowie z RMF FM. - Ja ulgę odczułem już dawno temu. Oddaliłem się od polityki, mówiąc, że nie będę kandydował do Sejmu. Jestem zainteresowany miejscem w Parlamencie Europejskim – tam już byłem i pracowałem, myślę, że mogę być użyteczny - powiedział.
Czytaj więcej
Jak informuje Interia, Bogusław Sonik z Platformy Obywatelskiej zdecydował się zrezygnować z kandydowania do Sejmu po tym, jak Donald Tusk zapowiedział, że posłowie jego ugrupowania, którzy nie poprą liberalizacji prawa aborcyjnego, nie wystartują z list PO w wyborach do Sejmu.