Z najwyraźniejszego wzrostu cieszyć może się rządzący PiS wraz z Solidarną Polską: od początku kwietnia Zjednoczonej Prawicy przybyły 4 punkty. Mimo to, gdyby wybory odbyły się w niedzielę, obóz władzy raczej nie mógłby mieć nadziei na jej utrzymanie, nawet wspólnie z konfederatami. To partie opozycyjne dysponowałyby większością mandatów.

Poparcie dla Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Lewicy i PSL–KP rośnie, mierzone dla każdego z ugrupowań osobno. I choć nie jest to wzrost tak wyraźny jak dla obozu władzy, to on zapewnia opozycji perspektywę sformowania większości parlamentarnej po wyborach.

Czytaj więcej

Sondaż: Mobilizacja wyborców nie wystarcza PiS