Wiedeńskie złudzenia w sprawie Rosji

Austriacki kanclerz pojechał z autorską misją pokojową do Władimira Putina. Unia Europejska dyskutuje o kolejnych sankcjach, w tym zakazie importu ropy z Rosji.

Publikacja: 11.04.2022 19:07

Karl Nehammer

Karl Nehammer

Foto: AFP

Karl Nehammer z własnej inicjatywy pojechał w poniedziałek do Moskwy. To pierwsza wizyta na szczeblu przywódcy państwa UE od agresji na Ukrainę 24 lutego.

W tygodniach poprzedzających agresję Rosji do Moskwy polecieli – osobno – prezydent Emmanuel Macron i kanclerz Olaf Scholz. Władimir Putin obu przyjął przy ogromnym stole i okłamał odnośnie do swych intencji, przekonując, że nie zamierza atakować Ukrainy. Od tego czasu jedyne kontakty zachodnich liderów z prezydentem Rosji to rozmowy telefoniczne prowadzone głównie przez Macrona oraz – sporadycznie – przez Scholza.

Wizyta austriackiego kanclerza była zapowiedziana kilku europejskim przywódcom, ale to nie znaczy, że była z nimi koordynowana ani też, że Nehammer występował w imieniu Unii. – To jego własna inicjatywa – powiedział austriacki minister spraw zagranicznych Alexander Schallenberg, który w Luksemburgu uczestniczył w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE. Według niego cele kanclerza są dwa. Po pierwsze, przekonać Putina do otwarcia korytarzy humanitarnych. Po drugie, uświadomić mu, że jest izolowany i musi skończyć tę wojnę. Po spotkaniu, który odbyło się w prezydenckiej willi Nowo Ogariewo na przedmieściach Moskwy, kanclerz powiedział, że rozmowa była „bardzo bezpośrednia, otwarta i twarda”.

– Kanclerz nie jest mądrą osobą, nie rozumie polityki zagranicznej. Uległ idiotycznemu, ale rozpowszechnionemu w Austrii przekonaniu, że neutralna Austria może odgrywać rolę budowniczego mostów, że może doprowadzić do zakończenia wojny. Takiej złudnej oceny ważności Austrii uczą nawet na Uniwersytecie Wiedeńskim – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Gustaw Gressel, austriacki ekspert z think tanku ECFR. Według niego wizyta nic nie przyniesie Europie. – Można jechać do Moskwy. Ale tylko wtedy, gdy się dokładnie wie, co chce się Putinowi powiedzieć, gdy jest się w stanie mu twardo przeciwstawić. I gdy ma się ze sobą bardzo duży kij na Rosję. Austria nim nie dysponuje – uważa Gressel.

Czytaj więcej

Kanclerz Austrii po rozmowie z Putinem: To nie była przyjacielska wizyta

W UE nie przywiązują nadmiernej wagi do austriackiej inicjatywy. Na spotkaniu ministrów nikt nie wyrażał nadziei z nią związanych. Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji, relacjonował swoją wizytę, razem z Ursulą von der Leyen, w Kijowie w ostatni piątek. Mówił o okrutnych zbrodniach na ludności cywilnej, których dowody widział w rejonie kijowskim. Według niego teraz kluczowe jest wsparcie wojskowe Ukrainy przed zbliżającą się wielką ofensywą Rosji w Donbasie. UE zdecydowała o zwiększeniu finansowania takiej pomocy z 1 mld do 1,5 mld euro. – Musimy pomóc Ukrainie wygrać tę wojnę. I zapewnić jej jak najsilniejszą pozycję w negocjacjach z Rosją – powiedział Borrell.

Z inicjatywy Holandii ministrowie spraw zagranicznych spotkali się też z głównym prokuratorem Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Holandia da milion euro na wzmocnienie finansowe tej instytucji w kontekście gigantycznej pracy przy badaniu zbrodni popełnionych przez Rosję. Wszystkie państwa unijne są przekonane, że Trybunał powinien się tym zająć, i wiele też obiecało wsparcie. UE dostarczy też personel, który ma na Ukrainie wspomagać zarówno Trybunał Haski, jak i prokuraturę ukraińską w zbieraniu dowodów zbrodni.

Komisja Europejska pracuje już nad 6. pakietem sankcji, w tym możliwością embarga na ropę. – W ubiegłym roku ropa przyniosła Rosji dochody cztery razy większe niż gaz. A jednocześnie ropę znacznie łatwiej zastąpić dostawami z innych kierunków niż Rosja – powiedział Borrell. Na razie jednak nie ma jednomyślności, choć zdaniem wielu ministrów stanowisko państw UE jest coraz twardsze. – Coraz więcej jest państw, które to rozumieją. Wysiłki dyplomatyczne są kontynuowane. Nasz region i Europa Północna chcą jak najszybszego embarga. Ale duże państwa zachodnioeuropejskie widzą to inaczej. Mam nadzieję, że Berlin, Paryż, ale także Holandia zdecydują się na twardą politykę – powiedział polski wiceminister Marcin Przydacz. Nie wspomniał o Węgrzech, które głośno sprzeciwiają się sankcjom energetycznym.

Polska jest także za zacieśnianiem już obowiązujących sankcji, w tym odłączeniem kolejnych banków Rosji od SWIFT. Przygotowała również listę 40 rosyjskich przedsiębiorstw, które – jej zdaniem – powinno się objąć zakazem robienia biznesów z podmiotami z UE i posiadania tutaj aktywów finansowych.

Karl Nehammer z własnej inicjatywy pojechał w poniedziałek do Moskwy. To pierwsza wizyta na szczeblu przywódcy państwa UE od agresji na Ukrainę 24 lutego.

W tygodniach poprzedzających agresję Rosji do Moskwy polecieli – osobno – prezydent Emmanuel Macron i kanclerz Olaf Scholz. Władimir Putin obu przyjął przy ogromnym stole i okłamał odnośnie do swych intencji, przekonując, że nie zamierza atakować Ukrainy. Od tego czasu jedyne kontakty zachodnich liderów z prezydentem Rosji to rozmowy telefoniczne prowadzone głównie przez Macrona oraz – sporadycznie – przez Scholza.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Wybory prezydenckie w USA: Donald Trump i Kamala Harris na remis
Polityka
Koalicja skrajnych partii na wschodzie Niemiec? AfD mówi o zdradzie ideałów
Polityka
Von der Leyen i wąski krąg władzy
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta