Karski odpowiadając na pytanie dlaczego w budżecie nie ma pieniędzy dla rodziców osób niepełnosprawnych, skoro tuż przed rozpoczęciem protestu w Sejmie PiS ogłosił program określony jako tzw. piątka "Morawieckiego", w którym znalazła się zapowiedź m.in. wypłacania jednorazowej wyprawki rodzicom w wieku szkolnym w wysokości 300 złotych, a także wypłacania premii za narodziny drugiego dziecka czy wprowadzenie gwarantowanych przez państwo emerytur dla matek, które urodzą czworo lub więcej dzieci.
Karski zwrócił uwagę, że "jeśli pojawia się nowy postulat i ma być zrealizowany już", wówczas trzeba znaleźć na to dodatkowe środki. Polityk dodał, że rząd PiS "mniej więcej co pół roku proponuje nowe programy społeczne".
- Mamy wiele rzeczy zadawnionych po czasach PO, ta sprawa powinna być załatwiona w 2013 roku. Wtedy rozwiązano ten problem połowicznie - dodał Karski.
- Nie jesteśmy na tyle bogatym państwem, aby wszystkie problemy rozwiązać w ciągu 2-3 lat - wtórował mu Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta.
- Jeżeli rząd ma pieniądze to w pierwszej kolejności powinien pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują najbardziej - replikowała Barbara Dolniak z PiS. Z kolei Eugeniusz Kłopotek z PSL proponował, by wprowadzić próg dochodowy przy wypłacaniu środków z programu 500plus. - I już mamy pieniądze - dodał.