Lichocka: Media prywatne, związane z PO, uderzały w polskie państwo

Konflikt, wojna hybrydowa Białorusi z Polską, jest takim momentem, gdy bardzo dobrze widać jak ważne w państwie są media - mówiła w Programie Pierwszym Polskiego Radia posłanka PiS, Joanna Lichocka.

Publikacja: 31.12.2021 07:24

Joanna Lichocka

Joanna Lichocka

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

arb

- Media mogą być bardzo wygodnym narzędziem w wojnie hybrydowej. Gdy popatrzeć na zachowanie niektórych mediów prywatnych, tych związanych z PO, widać wyraźnie, że to narzędzie może być wykorzystywane do walki, która ma uderzać w atakowane państwo. Bo trudno inaczej traktować niektóre publikacje TVN czy "Gazety Wyborczej", jak atak na polskie służby na Straż Graniczną, Wszyscy Polacy mogli obserwować, gdy próba destabilizacji polskiego państwa odbywała się za pomocą mediów działających na terenie Polski - mówiła posłanka.

Czytaj więcej

Co piąty Rosjanin uważa, że Polska nie powinna wpuścić imigrantów z Białorusi

- Kierowanie się racją stanu, dobrem wspólnym, powinno być wpisane w misję dziennikarską. Niestety chyba jest często zapominane. Walka polityczna wygrywa z myśleniem w kategoriach dziennikarskich - ubolewała.

Walka polityczna wygrywa z myśleniem w kategoriach dziennikarskich

Joanna Lichocka, posłanka PiS

- Mamy też wiele mediów, które zachowywały się bardzo odpowiedzialnie i przyzwoicie - choćby w Polskim Radiu jest serwis po białorusku dla Białorusinów - zaznaczyła. - Jest też ogromnie wiele prostowania różnych kłamstw zarówno w mediach publicznych, ale też wielu mediach, które kierują się kwestią dobra Polski, racją stanu, ale też dążeniem do prawdy - dodała.

- Po katastrofie smoleńskiej te same media, które dziś powielają rosyjską czy białoruską propagandę powielały wtedy tezy z rosyjskich mediów - kontynuowała Lichocka. - To nie pierwszy raz, gdy widzimy dosyć silne wpływy, trzeba to przyznać, w polskich mediach rosyjskiej i białoruskiej propagandy - dodała.

- Polska powinna, tak jak inne państwa zachodniej Europy, czy USA, chronić swój rynek medialny przed ingerencją interesów obcych państw - zaznaczyła posłanka. W kontekście "lex TVN" Lichocka mówiła, że była to próba "uszczelnienia ustawy, która uniemożliwi w przyszłości inwestycje na polskim rynku medialnym przez podmioty spoza Europy".

- Media mogą być bardzo wygodnym narzędziem w wojnie hybrydowej. Gdy popatrzeć na zachowanie niektórych mediów prywatnych, tych związanych z PO, widać wyraźnie, że to narzędzie może być wykorzystywane do walki, która ma uderzać w atakowane państwo. Bo trudno inaczej traktować niektóre publikacje TVN czy "Gazety Wyborczej", jak atak na polskie służby na Straż Graniczną, Wszyscy Polacy mogli obserwować, gdy próba destabilizacji polskiego państwa odbywała się za pomocą mediów działających na terenie Polski - mówiła posłanka.

Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy