- Cieszę się, że od naszych głosów tyle zależy, bo dzięki temu jestem w stanie wprowadzać ustawy, których nigdy w życiu nie byłbym w stanie wprowadzić samodzielnie - mówił Kukiz na uwagę, że większość rządząca m.in. w głosowaniu nad budżetem, jest zależna od głosów posłów Kukiz'15.
- W zamian dostałem ustawę antykorupcyjna, która została już podpisana przez prezydenta. Dostaliśmy zmianę rozporządzenia ws. norek. Dostaliśmy wyrównanie świadczeń dla opiekunów osób niepełnosprawnych, 30 tys. rodzin będzie sprawiedliwie, w miarę, potraktowanych, wiele lat się ubiegali ci ludzie o sprawiedliwe potraktowanie - wyliczał Kukiz.
- Dostaliśmy sprzedaż bezpośrednią dla rolników, sędziowie pokoju są już pod obradami Sejmu - dodał.
Czytaj więcej
Wiceminister sportu Łukasz Mejza od czasu powołania 21 października nie pojawiał się w pracy - wynika z kontroli poselskiej.
- Ja nie grożę - tak Kukiz odpowiedział na pytanie dlaczego w takim razie, skoro współpraca z PiS tak dobrze mu się układa, grozi partii rządzącej, że nie będzie głosował wraz z nią, jeśli wiceministrem sportu pozostawał będzie Łukasz Mejza. - Ja się z tego nie wycofuję, to nie jest groźba, szantaż, itd. Ja rozmawiałem z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i w pewnym momencie powiedziałem, żeby prezes nie potraktował tego wątku, który zaraz poruszę, w kategoriach politycznych, ale w kategoriach etycznych, moralnych - mówił lider Kukiz'15. - Nie ma takiej opcji, abym pośrednio głosowaniem wspierał rząd, w którym zasiada osoba o niskiej transparentności. Z tego się nie wycofuje i tyle - dodał.