- Idąc śladem Niemiec, Austrii, będziemy chcieli od 1 marca wprowadzić obowiązek szczepień dla trzech grup: medyków, nauczycieli i służb mundurowych - zapowiedział 7 grudnia minister zdrowia Adam Niedzielski, ogłaszając jednocześnie kolejne obostrzenia, czyli ograniczenia praw obywatelskich i swobody prowadzenia działalności gospodarczej wprowadzane w związku z koronawirusem SARS-CoV-2.
Co z nauczycielami, którzy się nie zaszczepią? - takie pytanie w RMF FM usłyszał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek (PiS). - Będę dyskutował tu z ministrem Niedzielskim i w ramach rządu. Nie jestem entuzjastą, najdelikatniej rzecz ujmując, przymusowych szczepień, a już w ogóle nie jestem entuzjastą tego, żeby przymuszać tylko niektóre grupy osób i niektóre zawody - odparł.
"Nie ma mowy, żeby nauczyciele tracili pracę"
Czarnek podkreślił, że ponad 80 proc. nauczycieli zaszczepiło się przeciw COVID-19 i ocenił, że to bardzo dużo.
Czytaj więcej
- Nie ma większej ingerencji w wolność osobistą każdego człowieka, niż próba zmuszania go do przyjmowania jakichkolwiek medykamentów - oświadczył poseł Zbigniew Girzyński (kiedyś PiS, obecnie PS) deklarując na antenie Polsat News, że nigdy nie zagłosuje za propozycjami obowiązku szczepień na COVID-19.
- Będę dyskutował z ministrem Niedzielskim, dlatego że nas nie stać na to ewentualnie, żeby 19 proc. nauczycieli albo nawet 15, jeśli nie zechce się zaszczepić, nie pracowało w szkole. To jest niemożliwe. Trzeba wielkiej rozwagi w podejściu do tego tematu - mówił.