Sprawa Łukasza Mejzy. Marek Suski nie wyklucza dymisji ministra

- Oświadczenia majątkowe wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzy są badane. Jeżeli to badanie wypadnie negatywnie, to pewnie będzie dymisja - oświadczył w RMF FM poseł PiS Marek Suski.

Publikacja: 26.11.2021 09:03

Poseł PiS Marek Suski

Poseł PiS Marek Suski

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Wiceminister sportu i turystyki Łukasz Mejza założył firmę, która obiecywała pomoc nieuleczalnie chorym pacjentom, a ceny miały zaczynać się od 80 tys. dolarów. Miał osobiście odwiedzać rodziców chorych dzieci - napisała Wirtualna Polska. W wydanym w tej sprawie oświadczeniu poseł Mejza stwierdził, że publikacja "jest kolejnym nierzetelnym atakiem" na jego wizerunek i że podjął kroki prawne w celu ochrony swej reputacji. Dodał, że ani on, ani wymieniona w artykule spółka nie zarobili "złotówki na działalności opisanej w artykule" i że wycofał się z działalności firmy "po powzięciu informacji o wątpliwościach natury medycznej i moralnej dotyczących tej terapii".

Poseł PiS Marek Suski był w piątek pytany w RMF FM, czy Łukasz Mejza powinien być dalej wiceministrem w rządzie Mateusza Morawieckiego. Odparł, że oświadczenia majątkowe ministra są sprawdzane. - Oświadczenia są badane. Jeżeli to badanie wypadnie negatywnie, to pewnie będzie dymisja - oświadczył.

Pytany o opisywaną przez WP rzekomą działalność Mejzy Marek Suski odparł: - Ja bym się czegoś takiego nie chwycił.

Dopytywany, czy ta działalność nie jest moralnie dyskwalifikująca dla Mejzy stwierdził, że "dla każdego". - Jeżeli to jest prawda. Sprawa jest sprawdzana - powiedział poseł PiS.

Czytaj więcej

WP: Łukasz Mejza obiecywał pomoc nieuleczalnie chorym. Wiceminister wydał oświadczenie

- To, co ktoś ma czasem na sumieniu tego nie wiemy. Jeżeli po czasie coś wychodzi, to przede wszystkim taka osoba powinna się wstydzić. Rząd nie jest jasnowidzem - mówił.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości był też pytany o wykształcenie Łukasza Mejzy i działalność jego firmy, która zajmowała się szkoleniami.

- Ja się nie nazywam Mejza. Nie znam spraw tego pana. Gdzieś go poznałem w Sejmie, rozmawialiśmy ze dwa razy w życiu - zaznaczył. - To nie jest mój kolega, znajomy - dodał.

Marek Suski mówił, że Mejza nie jest członkiem PiS. Na uwagę, że Mejza jest członkiem rządu poseł odparł, że "to są niestety słabości demokracji".

- Nie znam spraw tego pana. Sprawa dotycząca chociażby zarobków pana Mejzy jest badana. Oświadczenie majątkowe jest badane nie tylko przez komisję etyki, ale również przez służby. Jeżeli (badanie) wykaże nieprawidłowości, to będzie dymisja. Co ja więcej mogę powiedzieć? To nie jest mój wspólnik, znajomy - mówił Marek Suski.

Wiceminister sportu i turystyki Łukasz Mejza założył firmę, która obiecywała pomoc nieuleczalnie chorym pacjentom, a ceny miały zaczynać się od 80 tys. dolarów. Miał osobiście odwiedzać rodziców chorych dzieci - napisała Wirtualna Polska. W wydanym w tej sprawie oświadczeniu poseł Mejza stwierdził, że publikacja "jest kolejnym nierzetelnym atakiem" na jego wizerunek i że podjął kroki prawne w celu ochrony swej reputacji. Dodał, że ani on, ani wymieniona w artykule spółka nie zarobili "złotówki na działalności opisanej w artykule" i że wycofał się z działalności firmy "po powzięciu informacji o wątpliwościach natury medycznej i moralnej dotyczących tej terapii".

Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy