Frasyniuk do żołnierzy: Każdy ma twarz i rozum

Polska armia powinna stawać w obronie pokrzywdzonych, a nie przeciwko ludziom, którzy uciekają przed represjami. Nawet jeśli są elementem gry Łukaszenki, nie mam wątpliwości, że w tej sprawie armia zachowuje się skandalicznie - powtórzył były opozycjonista Władysław Frasyniuk w rozmowie z Onetem

Aktualizacja: 23.08.2021 13:09 Publikacja: 23.08.2021 11:32

Frasyniuk do żołnierzy: Każdy ma twarz i rozum

Foto: PAP, Adam Warżawa

amk

Frasyniuk podtrzymał swoją przedstawioną wczoraj opinię, która wywołała oburzenie w większości środowisk politycznych, również opozycyjnych.

W "Faktach po "Faktach" w TVN 24 Frasyniuk powiedział wczoraj, że uchodźców koczujących na granicy polsko-białoruskiej żołnierze otoczyli jak "wataha psów", a ich samych nazwał "śmieciami".

- Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu. To nie są ludzkie zachowania - trzeba to mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu, przeciwnie - plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice, albo dziadkowie - mówił były opozycjonista.

W reakcji na te słowa szef MON Mariusz Błaszczak zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury, a ze wszystkich stron na Frasyniuka posypały się słowa krytyki.

W rozmowie z Onetem Frasyniuk podtrzymał swoja opinię, a oburzenie po stronie władzy nazwał "standardową pułapką PiS".

- To standardowa pułapka PiS, polegająca na tym, że zamiast rozmawiać o bezprawnym działaniu polskiego rządu wobec grupki uchodźców i braku jakiegokolwiek szacunku dla ludzkiej istoty, rozmawiamy o wywiadzie i mocnych słowach Frasyniuka. Do tego część opozycji, która chowa się za tzw. pozorną poprawność polityczną, ustawiła się obok PiS. Zaskoczyła mnie naiwność polityczna tych osób, które uznały moje słowa za skandaliczne – mówi Onetowi Władysław Frasyniuk.

Były opozycjonista dodał, że nawet jeśli uchodźcy na granicy są elementem gry Łukaszenki i Kremla, co podkreślał minister Błaszczak, to polska armia powinna stawać w obronie pokrzywdzonych, a nie przeciwko ludziom, którzy uciekają przed represjami.

- Ci żołnierze bez twarzy, którzy są twarzą Mariusza Błaszczaka, zaprzeczają jakimkolwiek wartościom, jakim powinna służyć polska armia -  mówił Frasyniuk. - Chcę stanąć w obronie żołnierzy i policjantów, i powiedzieć im, że każdy ma twarz i rozum i nie ma takiej sytuacji, w której nie można by się było zachować przyzwoicie. Jeśli Błaszczak uważa, że tych ludzi należy trzymać w nieludzkich warunkach na granicy, to niech z ministrem Maciejem Wąsikiem zastąpi żołnierzy i niech ich pilnuje z bronią.

Frasyniuk nie kryje zdziwienia również reakcjami niektórych organizacji pozarządowych, które jego słowa uznały za obraźliwe, bo jego zdaniem tylko w sposób otwarty i jednoznaczny oceniają "funkcjonariuszy państwa PiS".

Dlatego w rozmowie z Onetem Frasyniuk zaapelował do wszystkich, by nie chowali się za poprawność polityczną.

- Toczy się wojna o państwo prawa, godność i prawa człowieka, w tym uchodźców, a my znowu rozmawiamy o tym, że Frasyniuk powiedział brzydkie słowo - argumentował.

Frasyniuk podtrzymał swoją przedstawioną wczoraj opinię, która wywołała oburzenie w większości środowisk politycznych, również opozycyjnych.

W "Faktach po "Faktach" w TVN 24 Frasyniuk powiedział wczoraj, że uchodźców koczujących na granicy polsko-białoruskiej żołnierze otoczyli jak "wataha psów", a ich samych nazwał "śmieciami".

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy