Tadeusz Ross i Zbigniew Zaleski zastąpią Trzaskowskiego i Bobińską

Aktor i satyryk Tadeusz Ross znany jako Zulu-Gula i były poseł do Parlamentu Europejskiego Zbigniew Zaleski mogą zastąpić deputowanych PO, którzy w rekonstrukcji zostali ministrami

Aktualizacja: 20.11.2013 16:41 Publikacja: 20.11.2013 13:33

Tadeusz Ross i Zbigniew Zaleski zastąpią Trzaskowskiego i Bobińską

Foto: ROL

Wybrany z Warszawy Rafał Trzaskowski zostanie ministrem administracji i cyfryzacji, a Lena Kolarska-Bobińska z Lublina będzie ministrem nauki.

Ross w rozmowie z "Rz" potwierdził, że zamierza przyjąć mandat.

- Bardzo trudno będzie zastąpić takiego wspaniałego europarlamentarzystę jakim jest Rafał Trzaskowski. Będę musiał przejąć sporo spraw, które on prowadził i może coś wzbogacić w związku ze swoimi kompetencjami. To dla mnie wielka odpowiedzialność - deklaruje.

Trzaskowski jest m.in. członkiem Komisji Spraw Konstytucyjnych i Delegacji do spraw stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. Pełni zastępstwo w Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów.

W wyborach w 2009 r. PO zdobyła z tego okręgu trzy mandaty. Najwięcej głosów miała liderka listy Danuta Hübner. Poparło ją 311 tys. warszawiaków co stanowiło prawie 72 proc. poparcia dla całej listy. Startujący z drugiego miejsca Paweł Zalewski miał 51 tys. głosów. Trzaskowski startował z piątego miejsca i zdobył 25 tys. głosów. Jego kampania była zaskoczeniem, poparli go w niej znani artyści, m.in. Michał Żebrowski i Tomasz Karolak.r

Ross startował z ostatniego miejsca (dziesiątego) i miał 13 tys. głosów. Były poseł PO i radny Warszawy z ramienia tej partii deklaruje, że pozostanie w strukturach PO i dołączy do jej europejskiej frakcji Europejskiej Partii Ludowej. Gdyby nie przyjął mandatu PO byłaby w trudnej sytuacji. Następny w kolejce byłby politolog Grzegorz Kostrzewa-Zorbas. Były radny sejmiku województwa mazowieckiego w ostatnim czasie dość krytycznie wypowiada się o rządach Donalda Tuska.

Ross przyznaje, że do końca kadencji PE (wybory są w maju przyszłego roku) pozostało niewiele czasu. W rozmowie z "Rz" wyjawia, że chciałby móc znów ubiegać się o mandat.

- Nie rozmawiałem o tym. Wszystko zależy od tego ile będzie miejsc, ale nie ukrywam, że będę chciał walczyć o reelekcję - mówi poseł elekt.

Zaleski nieosiągalny

W Lublinie mandat po Kolarskiej-Bobińskiej przysługuje wykładowcy psychologii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim prof. Zbigniew Zaleski, który był już w Parlamencie Europejskim w latach 2004-09.

Jego numer jest nieosiągalny, ale jeden z działaczy PO w regionie wskazuje, że Zaleski powinien przyjąć mandat, bo "bardzo mu na nim zależało". Na pytanie o przyszłość mandatu po Kolarskiej-Bobińskiej nie są w stanie również odpowiedzieć w biurze lubelskiej PO. Tam również nie mogą dodzwonić się do profesora. - Po przegranej w poprzednich eurowyborach nieco wycofał się z partyjnej działalności, ale sprawdziłam, figuruje wśród członów partii - mówi "Rz" rzecznik prasowy regionu lubelskiego PO Beata Stepaniuk.

Obecna minister nauki zdobyła 47 tys. głosów co stanowiło 42 proc. poparcia dla całej listy. Zaleski nie uzyskał reelekcji, ale jego wynik był niewiele gorszy - miał 42 tys. głosów. Reszta kandydatów w porównaniu z nimi miał symboliczne poparcie.

Zaleski w poprzedniej kadencji działał m.in. w Komisji Handlu Zagranicznego i Handlu Międzynarodowego. Działał też w delegacji do spraw stosunków z Izraelem. Kolarska-Bobińska była m.in. w Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii i Komisji Petycji. Była również w delegacji do spraw stosunków z Indiami i pełniła zastępstwo w delegacji, która dbała o stosunki z Iranem.

- Prof. Zaleski jest znany z tego, że mówi w dziewięciu językach - mówi "Rz" europoseł PO Krzysztof Lisek.

Jeśli Zaleski nie zdecydowałby się na przyjęcie mandatu, to kolejną osobą, która może przyjąć mandat jest Agnieszka Orzeł-Depta - członek zarządu powiatu kraśnickiego, wcześniej wiceburmistrz Kraśnika.

Przed czterema laty Polacy wybrali 50 europosłów. Janusz Lewandowski z PO w 2010 r. został komisarzem UE do spraw budżetu, zastąpił go 4 marca 2010 r. Jan Kozłowski. 7 grudnia 2011 r. Polsce przypadł jeszcze jeden mandat związany z wejściem w życie traktatu lizbońskiego. Otrzymał go Arkadiusz Bratkowski z PSL.

- Nasi eurodeputowani, czyli Lena Kolarska-Bobińska i Rafał Trzaskowski zostaną zaprzysiężeni 3 grudnia ze względów na konieczność dopełnienia obowiązków w Parlamencie Europejskim - poinformował dziś rzecznik rządu Paweł Graś.

Wybrany z Warszawy Rafał Trzaskowski zostanie ministrem administracji i cyfryzacji, a Lena Kolarska-Bobińska z Lublina będzie ministrem nauki.

Ross w rozmowie z "Rz" potwierdził, że zamierza przyjąć mandat.

Pozostało 96% artykułu
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy