Ten, kto przyjmuje schedę z długiem, powinien się zastanowić. Najnowsza interpretacja skarbówki pokazuje, że łatwo wpaść w pułapkę. To dlatego, że przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza nie zawsze chroni przed odpowiedzialnością za zobowiązania zmarłego. Taka ochrona nie obejmuje wierzytelności zabezpieczonych hipoteką.
Sprawa dotyczyła małoletnich dzieci, których ojciec miał duże długi. Po jego śmierci przyjęły spadek z dobrodziejstwem inwentarza, ich matka natomiast odrzuciła. Ze spisu inwentarza wynika, że stan czynny spadku wynosi około 110 tys. zł, czyli do tej kwoty spadkobiercy odpowiadają za dług zmarłego. Jednak w rzeczywistości zobowiązania wobec kilku wierzycieli, w tym hipotecznych, były znacznie wyższe. Matka, jako ustawowy przedstawiciel małoletnich, zawarła ugodę z jednym z wierzycieli. Ten zwolnił dzieci z ok. 270 tys. zł długu, pod warunkiem zapłaty 83 tys. zł. Celem ugody było wykreślenie wierzytelności z hipoteki na nieruchomości.
Czytaj także: Po pięciu latach bez podatku od spadku
Kobieta zapytała, czy dzieci mają przychód z tytułu częściowego zwolnienia z długu. Jej zdaniem nie. Nawet gdyby do ugody nie doszło, spadkobiercy nie mieliby obowiązku spłaty całości zobowiązań, bo nie przyjęli spadku wprost.
Problem z hipoteką
Odpowiedź skarbówki okazała się negatywna. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej przypomniał, że zgodnie z art. 1012 kodeksu cywilnego spadkobierca może spadek: przyjąć bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (przyjęcie proste), przyjąć z ograniczeniem tej odpowiedzialności (z dobrodziejstwem inwentarza) bądź odrzucić. Kto przyjmuje spadek z dobrodziejstwem inwentarza, odpowiada tylko do wartości ustalonego w inwentarzu stanu czynnego spadku.