Firmy muszą do końca stycznia wypełnić szereg obowiązków informacyjnych. Jeden z nich to złożenie do urzędu skarbowego deklaracji PIT-4R.
– Ten obowiązek mają przede wszystkim pracodawcy oraz firmy zatrudniające na zleceniach bądź umowach o dzieło. W deklaracji informują o zaliczkach na podatek za poszczególne miesiące – podkreśla Alicja Borowska-Woźniak, kierownik działu kadr i płac w biurze rachunkowym ASCS-Consulting. Dodaje, że PIT-4R to obszerny, mało czytelny formularz i przy jego wypełnianiu pojawia się wiele dylematów.
Przybyło pensji bez podatku
– Księgowi pytają przede wszystkim, czy PIT-4R trzeba wysłać także wtedy, gdy firma nie pobierała za cały rok zaliczek – mówi Izabela Leśniewska, doradca podatkowy w kancelarii Alo-2. Podkreśla, że po wejściu Polskiego Ładu zdecydowanie przybyło osób, które mają wynagrodzenia bez podatku.
– Jest więcej zwolnień, oprócz wcześniejszego dla młodych, wprowadzono też dla rodziców mających czwórkę (bądź więcej) dzieci, seniorów, którzy nie pobierają emerytury, czy wracających z emigracji. Polski Ład znacznie też podniósł kwotę wolną i więcej osób ma dochody poniżej limitu. Od nich wszystkich firmy nie pobierają zaliczek na podatek, wydaje się więc, że nie powinny składać deklaracji PIT-4R. Mocno by to ulżyło księgowym. Niestety, zwyczaje w urzędach są różne, niektóre wymagają składania deklaracji także wtedy, gdy nie pobieraliśmy zaliczek. O takim obowiązku można także przeczytać w wielu internetowych publikacjach – zaznacza Izabela Leśniewska.
To, że są w tej sprawie rozbieżności, potwierdza też Alicja Borowska-Woźniak. Podkreśla, że kwestia ta ma duże znaczenie zwłaszcza dla biur rachunkowych, które obsługują po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset klientów. Składanie tzw. zerówek jest dużym obciążeniem.