Dużo się nauczyłem na tamtych koloniach, całowała mnie Lila, ja całowałem Agnieszkę, działo się. I nowych frazeologizmów się nauczyłem. Że zaduch u nas taki, że siekierę można powiesić, dlatego nasz zastęp przybrał nazwę „Siekierki”, oraz tego drugiego, o ciemności. Prąd kiedyś wyłączyli i wychowawca tak powiedział. Jak widać, czym skorupka za młodu nasiąknie, to by nóżki nie złamała.
Pumpkin Spice Latte – już czują państwo tę egzotykę, prawda? Obecna żona mojej osoby – która była też żoną przeszłą i da Bóg, będzie przyszłą, ale zapożyczyłem ten uroczy zwrot, podkreślający moją nowoczesność – otóż ta żona też poczuła egzotykę. I dalejże namawiać, byśmy weszli do jednego z lokali wielkiej, międzynarodowej sieci, bo ona musi, inaczej się udusi. Weszliśmy, zamówiłem jej dyniową kawę z mlekiem, tak powiedziałem, co nie zrobiło na pani żadnego wrażenia i owo pumpkin spice latte podała. Poprosiłem też o brownie. Gdybym powiedział, że chcę murzynka, wezwałaby policję.
Czytaj więcej
Rok 1940, Anglia broni się resztkami sił, na kraj spadają bomby, brakuje żywności, leków, wszystkiego. Churchill dostaje do ręki projekt wielkich oszczędności na kulturze. Odrzuca go z gniewem: „Oszczędzać na kulturze? To po co my prowadzimy tę wojnę?!”.
Bo ta zbrodnia na języku wryła się już, zwłaszcza młodszym, wykształconym, z większych ośrodków tak bardzo, że nie wyobrażają sobie, że można inaczej. Ostatni pies Murzyn padł podobno, niczym tur, lata temu, a kiedyś przecież co drugi Burek, tyle że czarny, tak się wabił. Dlaczego Murzyn jest politycznie niepoprawny, bo że jest, chyba nie ma wątpliwości, prawda? Językoznawcy nieco bezradnie rozkładają ręce, to nie oni decydują, oni tylko opisują, ale podają jeden argument – sami zainteresowani sobie tego nie życzą. I o ile argument grzeczności, także językowej, zwykle kończy dyskusję, to tu ośmielę się mieć wątpliwości.