Czytaj więcej
Od kilku tygodni w Polsce trwa medialna burza wokół osoby Jana Pawła II. Tuszował pedofilię czy z nią walczył?
Plus Minus: Co powinien dziś robić konserwatysta: ważyć rację, bronić świętości i autorytetu Jana Pawła II czy dla dobra Kościoła dążyć do rozliczenia jego win i zaniechań?
Między tymi trzema postawami nie ma sprzeczności. Ważenie racji to obowiązek historyka i uczciwego publicysty. Z drugiej strony jestem święcie przekonany, że pełne odkrycie osoby i dzieła Jana Pawła II nie zmieni jego obrazu, nie zmieni jego oceny. I podtrzymuję to, co napisałem w „Rzeczpospolitej” jesienią 2020 r. w artykule „Jan Paweł II Wielki”. Tytuł, prawdę mówiąc, dała redakcja, ale rzeczywiście bardzo dobrze oddaje on przesłanie tego tekstu. I trzeci element to dążenie do prawdy, co oczywiście powiązane jest z ważeniem racji, bo wymaga rzetelnych studiów, krytyki źródeł, ale i wszechstronnego ich wykorzystania. A także odejścia od myślenia ahistorycznego, bo nie można oceniać poczynań ludzi z innych epok, stosując dzisiejsze standardy. Nasza wrażliwość zmienia się wraz z upływem czasu, ewolucją kultury i rozmaitymi modami. To powinno być dla nas oczywiste.
Ale czy naprawdę jest o co jeszcze walczyć? Memy z „rzułtym” papieżem to nie wymysł ostatnich lat. Od dawna Jan Paweł II młodym Polakom, a teraz już nawet tym w średnim wieku, kojarzy się z narzucanym siłą i przesłodzonym autorytetem. Papież został „skremówkowany”. Może wraz z odejściem pokoleń, które pamiętają PRL, odejdzie i pamięć o nim?
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Jan Paweł II jest jednym z najwybitniejszych Polaków na przestrzeni ponadtysiącletnich dziejów państwa polskiego i kształtowania się narodu, a także w ogóle jednym z najwybitniejszych ludzi XX wieku. I to się nie zmieni, bo takie są jego obiektywne zasługi, taka była jego historyczna rola. Czuję się trochę skrępowany tym, żeby powoływać się na autorytet Joe Bidena, ale prezydent USA kilkanaście dni temu w Warszawie kolejny już raz podkreślił, że dla niego to był niezwykle ważny człowiek, który dokonał wielkich rzeczy.