Książka złożona z felietonów publikowanych na łamach „Elle Decoration” miała premierę w Wielkiej Brytanii w 2016 r. Autorka tłumaczy: „Starałam się przedstawić coś pomiędzy skróconą historią, a »szkicem do portretu« 75 odcieni, które najbardziej mnie zaintrygowały”. Faktycznie, próba zestawienia wszystkich znanych kolorów to zadanie dla straceńców – pod koniec XVII wieku wyróżniano ich już ponad 800. Jednak w książce poza wybranymi do szczegółowego opisu 75 przywołanych jest ponad 150 kolejnych w „glosariuszu innych interesujących kolorów”.
Na wstępie autorka objaśnia proces barwnego widzenia: „Kolor obiektu postrzegany przez nas jako kolor obiektu jest dokładnie tym, którym dany obiekt nie jest: to ten segment widma, który jest odbijany”. Ok 4,5 proc. ludzi na świecie nie rozróżnia kolorów – ta wada dotyka co 12. mężczyznę, ale tylko co 200. kobietę. Autorka przypomina, że do czasów Newtona białe światło słoneczne uznawano za dar Boży, a w średniowieczu mieszanie kolorów stanowiło tabu – „akt sprzeczny z porządkiem naturalnym”.
Czytaj więcej
Biografia „Igor Mitoraj. Polak o włoskim sercu” Agnieszki Stabro zdumiewa skalą nieporadności.
Początkowo artyści mieli dostęp do bardzo ograniczonej liczby pigmentów, które mogli pozyskiwać z gleby, roślin, owadów, ale pierwsze syntetyczne pigmenty uzyskiwano już ok. 2300 r. p.n.e. Właśnie od tego czasu datuje się istnienie m.in. bieli ołowiowej – nieprzezroczystej, niedrogiej, cenionej przez malarzy, choć autorka zaznacza, że „pigment ten rzadko kiedy był przyjacielem żywych”. Za barwę kość słoniowa życiem płaciły przez dziesięciolecia słonie, których populacja z tego m.in. powodu drastycznie się zmniejszyła.
Podejrzane było też wytwarzanie brązu egipskiego – dość powiedzieć, że brąz egipski w języku angielskim funkcjonował jako mummy brown, brąz mumii. Pochodząca zaś z rodziny żółci jasna i świetlista gumiguta, lubiana przez malarzy, znana też była w XIX w. jako „znakomity i silny środek przeczyszczający”. W tym samym czasie we Francji „literaturę sensacyjną – by nie rzec – nieprzyzwoitą – publikowano w jaskrawożółtych okładkach”.