Michał Szułdrzyński: Kościół zlękniony

Jakaż słaba musiałaby być w narodzie wiara, jeśli miałoby ją zniszczyć odnalezienie przez historyków lub dziennikarzy dowodów na zaniedbania Karola Wojtyły.

Publikacja: 16.12.2022 17:00

Michał Szułdrzyński: Kościół zlękniony

Foto: Stock Adobe

I znów mamy wojnę! Nie jakąś tam zimną, ale gorącą. Gorącą wojnę w Kościele. Wytaczane są najcięższe działa. „Nasz Dziennik” ogłosił, że doszło do ataku na świętość najwyższą – Jana Pawła II. „Każdy z nas musi się teraz opowiedzieć, czy broni Kościoła, czy staje przeciw niemu, atakując Ojca Świętego. Domysły na temat rzekomych zaniedbań ks. kard. Karola Wojtyły w sprawie nadużyć osób duchownych wobec nieletnich to przekaz mający zatruć serca wiernych” – grzmi Krzysztof Gajkowski z „Naszego Dziennika”.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Marsz Niepodległości, patriotyzm lęku

O zgrozo, okazało się, że bezpośrednim casus belli nie były artykuły w mediach świeckich, ale wywiad, jakiego mój redakcyjny kolega Tomasz Krzyżak udzielił największemu tygodnikowi katolickiemu w Polsce, czyli „Gościowi Niedzielnemu”. Opisał w nim swoje badania nad reakcjami kurii krakowskiej na przypadki pedofilii wśród księży – m.in. ks. Surgenta, którego historię przedstawiliśmy dwa tygodnie temu w „Plusie Minusie”. Wywiad ukazał się pt. „Kardynał Wojtyła wyprzedzał epokę”, bo Krzyżak pokazał, że dostępne nam dokumenty pozwalają uznać, iż metropolita krakowski reagował w stopniu nawet większym, niż wymagały tego ówczesne przepisy.

I znów mamy wojnę! Nie jakąś tam zimną, ale gorącą. Gorącą wojnę w Kościele. Wytaczane są najcięższe działa. „Nasz Dziennik” ogłosił, że doszło do ataku na świętość najwyższą – Jana Pawła II. „Każdy z nas musi się teraz opowiedzieć, czy broni Kościoła, czy staje przeciw niemu, atakując Ojca Świętego.

Autorów „Naszego Dziennika”, którzy przez cały tydzień lustrowali Krzyżaka, szukając skrzywień i odchyleń, oburzyło to, że ośmielił się pytać o skalę tego typu zjawisk z czasów, gdy kard. Wojtyła odpowiadał za diecezję krakowską, i o to, jak działała podległa mu kuria. „Redakcja, która publikuje tekst zawierający pytania i sugestie na temat ewentualnych zaniedbań ks. kard. Karola Wojtyły, wykazała się dużą nieroztropnością. (...) Stawianie pytań bez odpowiedzi i wzbudzanie wątpliwości, nawet bez stawiania jednoznacznych zarzutów (...), wpisuje się w liberalno-lewicowe ataki, jakim ostatnio z dużą agresją poddawany jest zarówno św. Jan Paweł II, jak i cały Kościół” – oburza się łamach „ND” prof. Wiesław Wysocki.

Jeszcze dalej idzie były biskup diecezji świdnickiej Ignacy Dec. „Papież Jan Paweł II jest święty! Został ogłoszony oficjalnie świętym po procesie kanonizacyjnym zatwierdzonym przez Stolicę Apostolską. Wszelkie dzisiejsze insynuacje i rozważania, że na jakimś etapie życia mógł podejmować decyzje błędne, to próba zasiania wątpliwości wśród wiernych” – wyrokuje w „ND”. I dorzuca: „Prasa katolicka ma za zadanie umacniać wiarę, a nie wzbudzać wątpliwości”.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Poligon polaryzacji

Niezrozumiała to dla mnie logika. Zarówno jako dziennikarza, jak i katolika. Z publikacji „Naszego Dziennika” wyłania się obraz ludzi wierzących jako stada baranów, którym nie wolno przekazywać pewnych wiadomości, bo jeszcze stracą wiarę. Rola dziennikarza pomieszana tu zostaje z rolą kapłana. W dodatku świętość człowieka nie wyklucza przecież tego, że popełniał błędy i grzeszył. Ewangelia pełna jest opisów upadków i niewierności apostołów. Jeśli nawet okazałoby się, że Jan Paweł II jako biskup nie był ideałem, nie zmienia to jego świętości.

Kościół wierzy w Boga, a nie w ludzi. Jakaż słaba musiałaby być w narodzie wiara, jeśli miałoby ją zniszczyć odnalezienie przez historyków lub dziennikarzy dowodów na domniemane wciąż zaniedbania Karola Wojtyły jako biskupa, kardynała czy później papieża. Nie przemawia do mnie wizja lękliwego katolicyzmu, który boi się pytań. Wątpienie jest elementem wiary – jak uczył św. Augustyn. Wiara bez wątpliwości zmienia się w ideologię albo program polityczny.

I znów mamy wojnę! Nie jakąś tam zimną, ale gorącą. Gorącą wojnę w Kościele. Wytaczane są najcięższe działa. „Nasz Dziennik” ogłosił, że doszło do ataku na świętość najwyższą – Jana Pawła II. „Każdy z nas musi się teraz opowiedzieć, czy broni Kościoła, czy staje przeciw niemu, atakując Ojca Świętego. Domysły na temat rzekomych zaniedbań ks. kard. Karola Wojtyły w sprawie nadużyć osób duchownych wobec nieletnich to przekaz mający zatruć serca wiernych” – grzmi Krzysztof Gajkowski z „Naszego Dziennika”.

Pozostało 87% artykułu
Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi