Michał Szułdrzyński: Udało się ocalić reputację Polski

To przykre, że musi dojść do tragedii, by nasza scena publiczna stała się na chwilę rozsądniejszym miejscem.

Publikacja: 18.11.2022 17:00

Michał Szułdrzyński: Udało się ocalić reputację Polski

Foto: PAP/Rafał Guz

W środę wieczorem w Sejmie, po wezwaniu przez premiera Mateusza Morawieckiego sił politycznych do jedności w obliczu zagrożenia, posłowie zgodnie wstali i odśpiewali bodaj wszystkie zwrotki Mazurka Dąbrowskiego. Najważniejsi politycy partii rządzącej mówili w tych dniach o Polsce i jej sytuacji, nie zaś o strasznej opozycji. A opozycja zachęcała swoich wyborców do rozwagi, niepoddawania się dezinformacji, nie opowiadając wyłącznie o złym PiS.

Oczywiście, taka sytuacja nie może trwać wiecznie – święto ma wszak to do siebie, że jest odejściem od codzienności. Gdybyśmy codziennie świętowali, święto przestałoby być świętem.

Czytaj więcej

Morawiecki: Jedyne, co pozostało Kremlowi, to kłamstwa, propaganda, rozsiewanie zamętu, chaosu i strachu. Dlatego nie możemy się bać

Także sfera medialna była po tragedii w Przewodowie jakby sensowniejsza. Dziennikarze ważyli słowa, zdając sobie sprawę, że podanie informacji, która jest niesprawdzona, może wyrządzić szkody nieodwracalne. Nawet męczący na co dzień internet stał się milszym miejscem, choć oczywiście gdzieś w zakamarkach Twittera i Facebooka czaiła się szuria, snując fantastyczne hipotezy, jakby nie rozumiejąc powagi sytuacji.

Dziś, z perspektywy paru dni, można pytać, czy rządowa komunikacja w pierwszych godzinach po eksplozji rakiety była wystarczająca, czy władze postąpiły zgodnie z zaleceniami podręczników zarządzania kryzysowego, które uczą, że nie można zostawiać opinii publicznej bez jakiejkolwiek informacji. Trzeba też zapewnić o tym, że sytuacja jest pod kontrolą. Wszystko to, by nie zostawiać miejsca na domysły czy fantastyczne teorie.

Ale właśnie z perspektywy czasu widać, że Polsce udało się coś znacznie ważniejszego – być może państwo ani służby nie zadziałały w 100 proc. właściwie, ale też nie dały się sprowokować do działań nierozsądnych. Polska, budująca swój wizerunek kogoś, kto od początku słusznie ostrzegał przed Rosją, nie mogła pozwolić sobie na żaden fałszywy ruch. Nawet pół zdania za dużo ze strony rządu, nieostrożne zasugerowanie winy Rosji bez uzyskania pewności, że tak jest, mogłoby zrujnować reputację naszego kraju. Dzięki rozwadze udało się ją jednak ocalić, a może nawet wzmocnić. W dodatku udało się uniknąć sytuacji, w której groziłoby, że wojna rosyjsko-ukraińska rozleje się na inne kraje.

Cały Zachód dostał sygnał, że być może i partia rządząca w Polsce ma zamordystyczne tendencje w polityce wewnętrznej, rujnuje własny system sądownictwa i liczy na budowę antyeuropejskiej koalicji w Unii Europejskiej, może i lider partii rządzącej ma dziwną słabość do opowiadania kuriozów o dzietności, osobach LGBT, Niemcach itd., ale w sprawach fundamentalnych dla bezpieczeństwa Warszawa zachowuje się jak przewidywalny sojusznik. Szkoda, że musiało dojść do sytuacji kryzysowej, do tragicznej śmierci dwóch polskich obywateli, by się o tym przekonać.

To już drugi w tym roku moment, gdy oczy całego świata kierują się na Polskę. Pierwszy raz było tak wiosną, gdy nasz kraj celująco zdał egzamin z solidarności wobec zaatakowanego sąsiada. Zdobyliśmy wówczas duży kapitał, ale rozmieniliśmy go na drobne, szczególnie eskalując konflikt z Brukselą. Boję się, że tym razem nie będzie inaczej. Wszak święto nie może trwać wiecznie...

W środę wieczorem w Sejmie, po wezwaniu przez premiera Mateusza Morawieckiego sił politycznych do jedności w obliczu zagrożenia, posłowie zgodnie wstali i odśpiewali bodaj wszystkie zwrotki Mazurka Dąbrowskiego. Najważniejsi politycy partii rządzącej mówili w tych dniach o Polsce i jej sytuacji, nie zaś o strasznej opozycji. A opozycja zachęcała swoich wyborców do rozwagi, niepoddawania się dezinformacji, nie opowiadając wyłącznie o złym PiS.

Pozostało 88% artykułu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Dlaczego broń jądrowa nie zostanie użyta
Plus Minus
„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę
Plus Minus
„Chłopi”: Chłopki według Reymonta
Plus Minus
„Największe idee we Wszechświecie”: Ruch jest wszystkim!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Nieumarli”: Noc żywych bliskich