Morawiecki: Jedyne, co pozostało Kremlowi, to kłamstwa, propaganda, rozsiewanie zamętu, chaosu i strachu. Dlatego nie możemy się bać

- W obliczu tej kolejnej, wielkiej próby musimy zachować spokój, wykazać się mądrością, umacniać naszą obronność i być solidarni, być razem. Strach zabija myślenie, strachem żywią się tyrani i despoci - powiedział w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, przedstawiając informację dotyczącą zdarzenia w Przewodowie.

Publikacja: 16.11.2022 17:20

Morawiecki: Jedyne, co pozostało Kremlowi, to kłamstwa, propaganda, rozsiewanie zamętu, chaosu i strachu. Dlatego nie możemy się bać

Foto: PAP/Rafał Guz

qm

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 266

- To pierwsze i miejmy nadzieję ostatnie polskie cywilne ofiary Rosji przeciwko Ukrainie - powiedział szef rządu w Sejmie (posłowie uczcili minutą ciszy pamięć dwóch polskich obywateli, którzy zginęli w wyniku eksplozji we wsi Przewodów). - Teraz czas na całościowe i dogłębne wyjaśnienie sprawy przez wszystkie służby i za chwilę przekaże to, co wiemy na teraz. Po drugie, na solidarne potępienie Rosji przez społeczność międzynarodową i po trzecie, twardą i adekwatną odpowiedź ze strony NATO, UE i społeczności międzynarodowych - mówił premier, podkreślając, że „mamy dziś także bardzo mocne wsparcie z zewnątrz”. - Stoją za nami najpotężniejszy sojusz militarny, można rzec w historii świata: NATO, zjednoczona Europa, a wyrazy potępienia (spływają) ze wszystkich stron, z całego świata - kontynuował.

- Dziś jako premier rządu staję przed wami, by powiedzieć, że w obliczu tej kolejnej, wielkiej próby musimy zachować spokój, wykazać się mądrością, umacniać naszą obronność i być solidarni, być razem - apelował. - Wysoka izbo, strach zabija myślenie, strachem żywią się tyrani i despoci. Korzystają z niego jako narzędzia opresji i kontroli, bo strach to uczucie, które sami stale odczuwają. Rosja wie, że tę wojnę przegrywa, a na pewno jej nie wygrywa i dlatego jedyne co pozostało Kremlowi to kłamstwa, propaganda, rozsiewanie zamętu, chaosu i właśnie strachu. Dlatego my nie możemy się dziś bać. Naszą najskuteczniejszą bronią są zawsze odwaga i solidarność - stwierdził.

Czytaj więcej

MSZ Rosji wezwało chargé d'affaires polskiej ambasady w Moskwie

Według Morawieckiego „wiele wskazuje na to, że był to pocisk wystrzelony przez stronę ukraińską, pocisk pochodzenia radzieckiego”. - Ale musimy mieć świadomość, że atak ze strony Rosji wczoraj to był atak bezprecedensowy, liczył ponad sto pocisków, rakiet i dronów skierowanych w stronę Ukrainy, w tym znaczna część pocisków rakiet, dronów skierowana na zachodnią Ukrainę, na tereny leżące przy granicy z Rosją. Kilkaset rakiet ukraińskich, które zostały odpalone jako próba strącenia tych rosyjskich rakiet skierowanych przeciwko ludności cywilnej i infrastrukturze energetycznej wielu miejsc i miejscowości Ukrainy. Ukraina musiała, nie miała wyjścia, musiała kontratakować. Skala ataku na cele cywilne i na infrastrukturę energetyczną była tak duża, że ten kontratak musiał nastąpić - komentował, oceniając, iż „nie możemy wykluczyć, że ostrzał infrastruktury ukraińskiej tuż przy granicy z Polską to również zamierzona prowokacja robiona z nadzieją, że właśnie do takich sytuacji może dochodzić”. - Na to wskazuje rachunek prawdopodobieństwa - zauważył. - Zresztą nie możemy wykluczyć także innych scenariuszy, wiedząc jak silna jest agentura rosyjska, propaganda rosyjska, jak silne są te różne ukryte aktywa rosyjskie, nie tylko w zachodniej Europie, w całej Europie, ale w szczególności przecież na obszarze posowieckim - przyznał.

- Robimy wszystko by bardzo dokładnie wyjaśnić genezę i wszystkie szczegóły dotyczące tej tragedii - zapewnił premier. - W badaniu uczestniczą eksperci od rakiet, analitycy od balistyki, od rakiet i w tych badaniach uczestniczą również zapraszani przez nas eksperci amerykańscy, NATO, choć chcę powiedzieć, że to nasze materiały dowodowe, nasz materiał filmowy jest najbardziej do tej pory niezbitym dowodem świadczącym o takim, a nie innym przedstawionym przebiegu tej tragedii - tłumaczył Morawiecki.

- Wiedzieliśmy że ryzyko takiego zdarzenia jest duże, rosnące. Dlatego nie pytaliśmy czy coś takiego może się wydarzyć, tylko analizowaliśmy różne warianty i są dokumenty świadczące o tym, że również atak rakietowy na Rzeczpospolitą przy granicy był przez nas analizowany. Dlatego opracowywaliśmy wszystkie plany także z myślą o tego typu ataku wiedząc, że może on nastąpić. Dziś dysponujemy przynajmniej siedmioma bazowymi scenariuszami potencjalnego ataku hybrydowego, konwencjonalnego, właśnie takiego na cele cywilne, wojskowe i postępujemy ściśle według określonych wcześniej scenariuszy - opowiadał szef rządu.

Czytaj więcej

Prezydent po posiedzeniu RBN: Bardzo odpowiedzialne podejście wszystkich przedstawicieli partii

Morawiecki zapewniał przy tym, że „siła sojuszy działa”. - Nie jesteśmy sami i nie musimy się bać. Zdarzenie w Przewodowie, choć jest kolejną próbą przekroczenia cienkiej czerwonej linii przez Rosję, wzmocni tylko naszą determinację do obrony - podkreślił.

Premier zaapelował do opozycji, aby „zakopać topór wojenny i nasze codzienne spory odłożyć teraz na bok, bo są one przecież nieważne wobec zagrożenia dla Polski”. - Dziękuję tym wszystkim, siłom politycznym, które już teraz potrafiły wznieść się ponad podziały polityczne, zachowały zimną krew i solidarność z rządem. Widać to było dzisiaj podczas spotkania Rady Bezpieczeństwa Narodowego - mówił. 

- W tak bezprecedensowej sytuacji wszyscy tworzymy jedną partię. Partię polskiej racji stanu. Proszę też wszystkich rodaków o zachowanie spokoju. Panika czy spiskowe teorie – właśnie tego chce od nas Rosja. Nie dajmy się sprowokować i oszukać - wezwał Mateusz Morawiecki. - Polska nigdy się nie poddaje i nie da się zastraszyć. O taki właśnie kraj walczyli nasi ojcowie i takiej Polski będę dziś bronił ze wszystkich sił. Nie tylko premier, ale przede wszystkim jako Polak i polski patriota i o to samo proszę wszystkich. Niech żyje bezpieczna, niepodległa i suwerenna RP - zakończył.

Po informacji premiera nie doszło do zadawania pytań. Posłowie odśpiewali natomiast cztery zwrotki hymnu polskiego.

- To pierwsze i miejmy nadzieję ostatnie polskie cywilne ofiary Rosji przeciwko Ukrainie - powiedział szef rządu w Sejmie (posłowie uczcili minutą ciszy pamięć dwóch polskich obywateli, którzy zginęli w wyniku eksplozji we wsi Przewodów). - Teraz czas na całościowe i dogłębne wyjaśnienie sprawy przez wszystkie służby i za chwilę przekaże to, co wiemy na teraz. Po drugie, na solidarne potępienie Rosji przez społeczność międzynarodową i po trzecie, twardą i adekwatną odpowiedź ze strony NATO, UE i społeczności międzynarodowych - mówił premier, podkreślając, że „mamy dziś także bardzo mocne wsparcie z zewnątrz”. - Stoją za nami najpotężniejszy sojusz militarny, można rzec w historii świata: NATO, zjednoczona Europa, a wyrazy potępienia (spływają) ze wszystkich stron, z całego świata - kontynuował.

Pozostało 86% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany