Okładka „Vogue’a” z grudnia 2020 r. ze zdjęciem piosenkarza pop Harry’ego Stylesa w sukience Gucci wywołała zamieszanie. Facet w sukience – czy to uprawomocnienie nowego zwyczaju? Żart czy powaga? Styles odpowiadał, że upieranie się przy ścisłym podziale na modę męską i damską nie ma sensu. „Kiedy stawiasz w życiu bariery, sam się ograniczasz”. Mimo tego apelu i mimo że od tej pory paru innych panów zamachnęło się na kanon, pokazując publicznie w spódnicy, bariera męskiej sukienki w Europie od dwóch wieków nie została pokonana. I nie zapowiada się, żeby to nastąpiło w niedalekiej przyszłości.
Rozluźnienie reguł – tak, ale pozycja marynarki i spodni wydaje się niezagrożona, zwłaszcza w Londynie, przyczółku tradycyjnego krawiectwa męskiego. Jednak trzeba powiedzieć, że w ciągu ostatniego dziesięciolecia ani marynarka, ani spodnie nie były pozostawione w spokoju przez projektantów mody męskiej. Dziesiątki wariacji, wersji i transgresji męskiego ubrania pokazują, że krawiectwo męskie nie powiedziało ostatniego słowa. O tym wszystkim opowiada wystawa „Fashioning Masculinities: The Art of Menswear” w londyńskim V&A. Tytuł można by (niezręcznie) przetłumaczyć jako „Męskość staje się modna. Sztuka męskiego noszenia się”. Kuratorzy stawiają pytanie: czym właściwie jest męskie ubranie? Czy nasze pojęcie o tym, jak ono powinno wyglądać w XXI wieku, nie jest upraszczające?
Czytaj więcej
Na rynku sztuki zapanowała moda na ekskluzywne cyfrowe wersje artystycznych dzieł. Ich nabywcy niekoniecznie się na sztuce znają, ale mają pieniądze. Kusi ich przynależność do elitarnej grupy kolekcjonerów.
Paw i pawica
Moda to babska sprawa, prawdziwy mężczyzna nie zajmuje się bzdurami. Takie wciąż jest powszechne przekonanie. Co można zobaczyć na męskich pokazach? Marynarkę, koszulę, krawat, najwyżej smoking. Można zmienić krój klap, szerokość nogawek, fason kołnierzyka. Reszta ma zostać tak „jak było”. Tak jak było, ale z tego, co widzę, mężczyźni – i piszę to jako kobieta – nawet ci, którym nie zależy na byciu modnymi, nie chcą wyglądać na niemodnych. Abnegatów, którzy o wygląd zupełnie nie dbają, jest mniejszość. Tylko jak znaleźć złoty środek między kreatywnością, autoekspresją a kanonem? Jak ubrać się interesująco, niebanalnie, nie popadając w śmieszność?
Od samego początku kuratorzy V&A stawiają tezę: męskie ubranie to dużo więcej niż garnitur. Mamy tu wachlarz różnorodności, obfitości, bogactwa. Ubrania historyczne i współczesne, haftowane żakiety i kamizelki, koszule z bufiastymi rękawami, barwne płaszcze, spódnice, ozdobne surduty, kolorowe buty.