W międzyczasie do prezydenckiego projektu w tej sprawie dołączył jeszcze jeden, złożony przez grupę posłów PiS. Jest mniej „radykalny". Na przykład Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ma być zachowana, ale zajmować ma się innymi zawodami prawniczymi, nie sędziami. Istotą zarzutu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej było stworzenie narzędzia opresji właśnie dla sędziów. Choć politycy Solidarnej Polski nie atakują autorów tego projektu tak mocno jak prezydenta Andrzeja Dudy (europoseł Patryk Jaki zdążył go nazwać „zdrajcą"), to jednak odmawiają poparcia także i tej inicjatywie – jako niedopuszczalnej kapitulacji wobec roszczeń TSUE i wobec mieszania się Unii w ustrój polskiego sądownictwa.
Oba projekty przewidują zatrzymanie w składzie Sądu Najwyższego tak zwanych neosędziów (czyli ludzi nominowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa), ale zdaniem partii Zbigniewa Ziobry stanowią pośrednią drogę do zakwestionowania w przyszłości ich statusu. I przy okazji są wyrokiem na całość zmian w sądownictwie, nawet jeśli nigdzie to nie zostanie zapisane.
Czytaj więcej
Premier Morawiecki od paru tygodni pokazuje, że w sprawie kryzysu na granicy z Białorusią Polska potrafi być prymusem, którego popiera większość Europy. Jednocześnie nie może pohamować Zbigniewa Ziobry, który podkopuje jego działania mające na celu unormowanie stosunków z Unią. W efekcie stoimy na progu – ani w środku, ani na zewnątrz. Czy Polacy długo to wytrzymają?
Czy kompromis jest możliwy
Czy nieoficjalne groźby wyjścia z rządu, powiązane z gromkimi oficjalnymi wystąpieniami to tylko gra Ziobry na zaznaczenie swojej odrębności, czy jednak zasadnicza sprawa dla jego środowiska? Nikt tego nie jest pewien. Przy okazji kolejnego werdyktu TSUE, w sprawie kryterium praworządności, w ostatnią środę, lider Solidarnej Polski proklamował istną wojnę z premierem Mateuszem Morawieckim, mówiąc o jego „historycznym błędzie", którym miała być zgoda na unijny mechanizm uzależnienia wypłat funduszy od przestrzegania w danym kraju praworządności. – Na razie wyglądają na zdeterminowanych – mówi o ziobrystach ważny polityk PiS, bliski Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Dzieje się to w momencie, kiedy PiS zdawał się być bliski kompromisu z Komisją Europejską, co miało być kluczem do odblokowania środków na Krajowy Plan Odbudowy. Najbliższy tydzień może się okazać rozstrzygający. Andrzej Duda podczas pobytu w Brukseli miał usłyszeć od unijnych urzędników komplementy odnoszące się do kierunku swojej inicjatywy.