Spośród zespołów rockowych najwyżej stawiam Beatlesów. Chemia, która wytworzyła się między Lennonem, McCartneyem, Harrisonem i Starrem, zaowocowała czymś niezwykłym. Ale zarazem The Beatles to coś więcej niż rock, oni rozsadzają ramy tego stylu muzycznego; zresztą nie tylko o samą muzykę chodzi w ich dziele – równie ważne są teksty oraz sposób ich podania, a także cała magiczna aura, jaką wokół siebie stworzyli poprzez swój sposób bycia, dowcip, zwariowane pomysły, legendarne okładki płyt, filmy i tak dalej. Jeśli rozpatrywać Beatlesów w kategoriach czysto rockowych, to oczywiście znajdziemy gdzieś innych artystów, którzy górują nad nimi pod tym czy innym względem, ale nikt inny nie potrafił tak jak oni zebrać wszystkich niezbędnych atutów w jedną potężną całość, której żaden wrażliwy człowiek nie jest w stanie się oprzeć.
Pisanie o muzyce i muzykach dla szerokiej publiczności jest sporym literackim wyzwaniem, bo fachowe terminy z tej dziedziny na ogół nic czytelnikowi nie mówią i działają na niego odstraszająco, dlatego autor musi się postarać obrazowo przedstawić zagadnienia muzyczne przy pomocy pojęć zrozumiałych dla każdego. Nie wiem, czy nie najważniejszym dla mnie osobiście przesłaniem, które zawarłem w książce „Beatlesi w Polsce", jest to, że nazwę zespołu The Beatles możemy dziś wymawiać jednym tchem z nazwiskami Picassa i Chaplina, czyli tych spośród największych twórców XX wieku, którzy oprócz wspaniałego, wieloznacznego i wielowymiarowego przekazu artystycznego najwyższej rangi są jednocześnie ikonami kultury masowej.
Jestem absolwentem szkoły filmowej, więc w czasach studenckich obejrzałem naprawdę mnóstwo filmów, nieraz po kilkanaście razy, zwłaszcza tych zaliczanych do klasyki kina. Szkoda, że dzisiejsza publiczność tak rzadko sięga po te tytuły, być może zakładając, że kryje się za nimi jakieś szacowne nudziarstwo. Tymczasem zmienia się technika, zmieniają mody i style, a wielkie dzieła pozostają wielkimi dziełami, trzeba im tylko dać szansę, poświęcić nieco uwagi. Polecam więc gorąco Chaplina, ale nie tylko jego, bo i Bergmana, Felliniego, Coppolę, Lumeta, Schlesingera i wreszcie Bertolucciego, zwłaszcza jego „Konformistę", który ostatnimi czasy robi się, niestety, coraz bardziej aktualny, podobnie zresztą jak genialny „Kabaret" Boba Fosse'a.
Maciej Hen (ur. w 1955 r. w Warszawie) – pisarz i tłumacz. Autor powieści „Według niej" (2004), „Solfatara" (2015) i „Deutsch dla średnio zaawansowanych" (2019) oraz książki reportażowo-eseistycznej „Beatlesi w Polsce" (2021)