Jaka jest natura islamu? Jak definiować główne zasady tej religii, by zrozumieć ludzi chcących zabić cywilizację zachodnią? Dlaczego mimo wszelkich dobrodziejstw, jakie muzułmanom dała Europa, dobrodziejstw, o którym w ojczystych krajach mogli tylko marzyć, tak bardzo jej nienawidzą? Jakie nakazy tej religii ich do tego zmuszają? Przecież nikt nie zabrania im wyznawać swojej wiary. Mieszkańcy Starego Kontynentu odzwyczajeni już od obecności religii w przestrzeni publicznej muszą w końcu zastanowć się nad istotą najszybciej rozwijającego się wyznania w Europie. Najbardziej zdumiewa ich chyba fakt, że islamiści nie tylko stawiają religię ponad świeckie państwo, lecz także próbują wymusić podobną akceptację na rdzennych Europejczykach, którzy religię już dawno zamknęli w getcie prywatności.
Tymczasem muzułmanin może osiągnąć męczeństwo w imię obrony doktryny politycznej. Islam jest bowiem religią na wskroś polityczną. Paradoksalnie oznacza to, że wszystko jest w tej rzeczywistości religijne, wszystko przenika duchowość, a skoro tak, to nie mogą funkcjonować byty czy też instytucje od boskiego prawa niezależne lub wręcz bluźniące przeciw niemu. Stąd zamachy na instytucje publiczne czy redakcje symbolizujące bezbożny świat traktowane są w muzułmańskim świecie jako czyn religijny, co wcale nie wyklucza, że jest to jednocześnie akt politycznej demonstracji.
W języku arabskim nie istnieją nawet pojęcia „świeckość" i „świecki". Kategorie te są tak obce w świecie muzułmańskim, że trudne do wyobrażenia. Wielokrotnie próbowano je przetłumaczyć poprzez analogie, uciekano się do metafory, ale w efekcie powstawały wyrazy („almniyyah" jako „świeckość", a „almniyy" jako „świecki"), które nic nie znaczyły. Zresztą muzułmańscy uczeni pytają, jaki sens ma tworzenie pojęć „świecki" i „sekularyzacja" w języku arabskim, skoro nie istnieje rzeczywistość, do której się odnoszą.
Idea misyjności
Osobom wychowanym w cywilizacji zachodniej trudno to pojąć, ponieważ w chrześcijaństwie męczeństwa dostępowali jedynie ci, którzy w imię wiary przebaczali swoim prześladowcom i powoływali się na Chrystusa. W religii muzułmańskiej można iść prosto do raju nie tylko wtedy, gdy broni się wspólnoty wiernych, lecz także wtedy, gdy jest się agresorem i wyrusza na podbój nowych terenów w imię Boga. Zatem ekspansja militarna i polityczna nierozerwalnie związane są z ideą misyjności i zaprowadzaniem wiary w Allaha.
Przeciwnicy wszelkiej religii powiedzą, że chrześcijaństwo też jest polityczne i na przestrzeni wieków znajdowali się tacy, którym bardziej zależało na budowie doczesnego ustroju chrześcijańskiego niż dążeniu do Królestwa Niebieskiego. Prawda, lecz nie była to postawa kanoniczna. Chrystus sam mówił: „Królestwo moje nie jest z tego świata" oraz „oddajcie zatem cesarzowi, co cesarskie". Kard. Stefan Wyszyński stwierdził, że tym jednym zdaniem sumienie ludzkie zostało uwolnione spod władzy doczesnej. Od tej pory cezar musiał się zrzec gwałtu sumień. Człowiek był poddanym władzy doczesnej, ale jednocześnie posiadał sferę wolności, do której dostępu nie miał nikt, nawet władca. Chrześcijanie pierwszych wieków żyli wśród pogan i niczym się od nich nie różnili, ponieważ świat ducha był ich wewnętrzną twierdzą, w której to oni byli gospodarzami. „Mieszkają w miastach helleńskich i barbarzyńskich, jak komu wypadło, stosując się do miejscowych zwyczajów w ubraniu, jedzeniu, sposobie życia, a przecież samym swoim postępowaniem uzewnętrzniają owe przedziwne i wręcz paradoksalne prawa, jakimi się rządzą. Każda ziemia obca jest im ojczyzną i każda ojczyzna ziemią obcą" – czytamy w słynnym Liście do Diogneta.
Tego z kolei nie zrozumie muzułmanin, dla którego nie tylko nie istnieje wolność sumienia, lecz również rozdział władzy duchowej od świeckiej. Wszak prorok Mahomet był nie tylko duchowym przewodnikiem, lecz również głową rodzącego się państwa, prawodawcą i przywódcą wojskowym o wielkich ambicjach.
Pierwszeństwo sądów szariackich
Sposób działania obu wyznań na terenach misyjnych wygląda dziś tak samo jak około 1400 lat temu i dobrze obrazuje różnice w postrzeganiu rzeczywistości ziemskiej. Podczas gdy chrześcijańscy misjonarze skupiają się przede wszystkim na przekazywaniu prawd wiary, życiu sakramentalnym, dawaniu świadectwa i szeroko pojętej służbie, muzułmanie mówią, że dla wyznawania wiary konieczna jest zmiana wielu ziemskich warunków. Trzeba m.in. zbudować odrębną gminę z odpowiednimi władzami religijno-administracyjnymi, które tak naprawdę są ważniejsze od władz państwowych i mają przed nimi pierwszeństwo, należy zmienić prawo na szariat i wprowadzić odmienne sądy, konieczna jest zmiana odzieży, sposobu żywienia, statusu kobiet. Podczas gdy chrześcijańscy misjonarze uczą się języków tubylców i współpracują z lokalnymi władzami, misjonarze islamscy budują swoje sądy i instytucje oraz narzucają język arabski. Europa, podobnie jak Afryka i każde inne miejsce, też jest dla muzułmanów Dar al-Harb, ziemią chaosu i ziemią nawracania. W Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Francji działa obecnie wiele sądów szariackich, które mają pierwszeństwo przed prawodawstwem krajowym.