Valéry Giscard d'Estaing, który został wybrany na urząd szefa państwa w 1974 r., gdy miał 48 lat – co było dotąd rekordem – miał już wtedy za sobą długi staż w polityce. Przez blisko 20 lat był posłem, ministrem, szefem partii tworzącej wraz z gaullistami większość parlamentarną. W porównaniu z nim Macron przebył karierę na skróty.
Lider ruchu En Marche! urodził się 21 grudnia 1977 w Amiens, w inteligenckiej rodzinie. Jego rodzice byli lekarzami pracującymi w publicznej służbie zdrowia. Emmanuel był najstarszym z trojga rodzeństwa. Od początku przejawiał wybitne zdolności i szczególne zainteresowanie dla literatury, teatru i muzyki. W dzieciństwie był blisko związany z babką od strony matki, Germaine Nogues (przez bliskich nazywaną Manette), dyrektorką gimnazjum, która sama będąc uosobieniem awansu społecznego i z tej racji mając wielkie nabożeństwo do nauki i samodoskonalenia, wpajała te zasady Emmanuelowi. Ziarno trafiło na podatny grunt, bo chłopiec był typem małego mądrali. To pod jej skrzydłami zainteresowania wnuka szybko się rozwinęły.
W wieku 17 lat Emmanuel zakochuje się w kobiecie starszej o 24 lata, co nie przysparza radości jego rodzicom, którzy starają się go w jakiś sposób odseparować od jego ukochanej, np. wysyłając do szkoły w Paryżu. Młodzieniec jednak trwa przy swoim i regularnie przyjeżdża na weekendy i na wakacje z Paryża do Amiens. Do rodziców, ale także – a może głównie – do Brigitte Auzierre, swojej byłej nauczycielki z jezuickiego liceum.
Brigitte Auzierre, mężatka i matka trojga dzieci, jest tam nauczycielką francuskiego i opiekunką kółka teatralnego. To jako amator teatru uczeń Emmanuel styka się w liceum z panią Brigitte. Wspólnie pracują nad adaptacją sztuki i to wtedy rodzi się ich uczucie. Nauczycielka wie, że to sytuacja, które jest nienormalna, a ich związek nie ma przyszłości. Z kolei uczeń nie waha się ani chwilę. I choć ona wyjeżdża do Paryża, to obiecuje, że na pewno do niej wróci. I rzeczywiście wraca, a jego upór się opłacił. Kilka lat później Brigitte przeprowadzi rozwód i zamieszka z młodym człowiekiem w Paryżu, z dala od ciekawskich spojrzeń sąsiadów. Tymczasem Emmanuel jest osamotniony w walce o utrzymanie związku z Brigitte. W tych trudnych latach chłopiec dostaje – znowu – wsparcie od swojej babci. Do dziś pozostaje ona w jego pamięci i w jego świadomości osobą szczególną do tego stopnia, że w licznych wywiadach podczas kampanii prezydenckiej, mówiąc o korzeniach rodzinnych, wspomina ją częściej niż rodziców. Nic dziwnego, że śmierć Germaine Nogues w 2013 r. była dla Macrona zakrętem życiowym. Podobno to wtedy zdawkowa reakcja Francois Hollande'a na tę informację, zraniła Macrona i była początkiem ochłodzenia relacji między politykami.
Pod koniec lat 90. Emmanuel Macron kończy prestiżowe liceum Henryka IV, gdzie zalicza dwa lata kursów przygotowawczych, koniecznych dla uczniów, którzy starają się o przyjęcie do którejś z prestiżowych uczelni, tzw. Grandes ?coles. Nie dostaje się do L'Ecole Normale Superieure. Studiuje za to w paryskim Instytucie Studiów Politycznych, zwanym Sciences Po. Następnie studiuje filozofię na Uniwersytecie Paris X w Nanterre, gdzie zalicza pierwszy rok studiów doktoranckich na wydziale filozofii. W tym czasie poznaje jednego z największych francuskich filozofów, Paula Ricoeura.