„Spadek” spotkał się, generalnie, z mało pozytywnymi recenzjami, na pewno świadczącymi o zawodzie, a może nawet rozczarowaniu.
„Spadek", czyli Maciej Stuhr i Jan Peszek
Teoretycznie wszystko powinno być w porządku, producenci zgromadzili bowiem znakomitą ekipę – poza Maciejem Stuhrem (Dawid Kłos), w roli kontrowersyjnego i prowokującego wuja Władysława Fortuny występuje Jan Peszek, jego służącego i zaufanego Władysława zagrał Adam Ferency. W obsadzie są też Gabriela Muskała (żona Dawida), Joanna Trzepiecińska (Natalia), Piotr Polak (Karol) oraz Mateusz Król i Piotr Pacek.
Czytaj więcej
„Nieobliczalna”, pierwsza polska fabuła Amazona, kusi udziałem Magdaleny Cieleckiej, Agnieszki Grochowskiej, Julii Wieniawy i Andrzeja Seweryna. Mężczyźni bywają przemocowi, ale kobietom brakuje solidarności.
Punkt wyjścia jest intrygujący: wuj, nomen omen Fortuna, pozostawił testament. Na jego otwarcie wezwał swoich krewniaków, z którymi dawno się nie widział, bo też rodzina, delikatnie mówiąc, za sobą nie przepada, ale pieniążkami nie pogardzi.
Mamy więc motyw grania perspektywą śmierci wuja, bo tylko ona gwarantuje spadek, a także ambicjami kuzynów, którzy spalają się w oczekiwaniu na dobre, a może złe?, wieści.