Samorząd adwokacki ma wiele celów wynikających z prawa o adwokaturze, m.in. współdziałanie w ochronie praw i wolności obywatelskich oraz w kształtowaniu i stosowaniu prawa (art. 1 ust. 1), tworzenie warunków do wykonywania ustawowych zadań adwokatury, reprezentowanie adwokatury i ochronę jej praw (art. 3 ust. 1 pkt 1 i 2). Cele te czasem się uzupełniają, czasem zaś stoją w sprzeczności.
Współdziałanie w ochronie praw i wolności obywatelskich stawia adwokaturę w potencjalnym konflikcie z każdą władzą, gdyż żadna nie ma tendencji do samoograniczenia. Jednocześnie pojęcie praw i wolności obywatelskich nie jest wbrew pozorom jednoznaczne i inne znaczenie nadadzą mu: socjalista, konserwatysta, liberał czy narodowy demokrata. Każdy z nich może być natomiast adwokatem.
Pozostałe cele samorządu adwokackiego powodują, że poza sferą konfliktu konieczna jest współpraca z władzą, i to z każdą władzą, która przejawia chęć współpracy. Jeżeli natomiast woli współpracy organy władzy publicznej nie wyrażają, to rolą samorządu adwokackiego jest jego wzmocnienie w taki sposób, aby władza chciała z nim współpracować (natura polityki jest niestety taka, że politycy chcą współpracować tylko z mocnymi). To zaś wymaga wykorzystania zgodnie potencjału wszystkich adwokatów, niezależnie od ich poglądów politycznych oraz przekonań światopoglądowych.
Ostatnie zdarzenia, zarówno ze zgromadzenia izby warszawskiej, jak i innych działań organów różnych izb adwokackich, każą sądzić, że wola zaangażowania adwokatury w politykę zaczyna przeważać nad obowiązkami samorządu w postaci tworzenia warunków do wykonywania ustawowych zadań oraz ochrony praw adwokatury. Zaczyna się ona wypowiadać na każdy temat, poczynając od ochrony praw karpia, a kończąc na aborcji. Wyrażając zresztą głos, którego często nikt nie słyszy i nikt nie słucha.
Musimy pamiętać, że adwokatura nie może nigdy rezygnować z obrony podstawowych wartości związanych ze sferą wymiaru sprawiedliwości: trójpodziału władzy; wolności wypowiedzi; prawa do sądu; prawa do obrony.