Tomasz Pietryga: Cena za miliardy z KPO

Zbigniew Ziobro może utracić wpływ na postępowania dyscyplinarne wobec sędziów, choć koncepcja przeniesienia ich do NSA jest karkołomna.

Publikacja: 14.12.2022 20:56

Tomasz Pietryga: Cena za miliardy z KPO

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzyga spory obywateli z państwem. Od początku stał na uboczu konfliktu ustrojowego o sądownictwo. To nietknięte dotąd pole PiS chce zagospodarować, aby wygasić spór w mocno podzielonym Sądzie Najwyższym. Rządzący wiedzą, że jakakolwiek zmiana forsowana w SN skazana byłaby na niepowodzenie.

Czytaj więcej

Dyscyplinarki sędziów z SN do NSA. Jest projekt ustawy, która ma odblokować KPO

PiS chce wykorzystać wiarygodność i brak podziałów w NSA do rozpoznawania sędziowskich dyscyplinarek. To założenie mocno życzeniowe, bowiem nie ma pewności, że sądownictwo administracyjne nie zostanie zainfekowane sporem. Ale jeśli to się powiedzie, Zbigniew Ziobro straci wpływ na postępowania dyscyplinarne, bo sądownictwo administracyjne jest domeną prezydenta. Prawdopodobnie taką cenę musiał zapłacić rząd w negocjacjach z Brukselą, szukając kompromisu. Ograniczenie wpływów antyunijnego ministra zapewne jest też na rękę premierowi i prezydentowi, dystansującym się od coraz bardziej radykalnej polityki europejskiej Ziobry.

Nie wiadomo, czyja była koncepcja włączenia NSA w system dyscyplinarny, choć słyszy się, że wyszła z Brukseli. Sądy administracyjne rozpatrują nieprawidłowości w wydatkowaniu funduszy strukturalnych i to też miał być argument w negocjacjach.

Czytaj więcej

Dyscyplinarki sędziów przypisane NSA mają dać pieniądze z KPO

Odpowiedni projekt już w nocy z wtorku na środę pojawił się na stronach sejmowych. To znak, że PiS chce załatwić sprawę jeszcze przed świętami. Legislacyjny ekspres może jednak zostać spowolniony zdominowany przez opozycję Senat, choć PiS już zaczyna szukać pozakoalicyjnych sojuszy.

Poczucie euforii, że miliardy z KPO jednak popłyną, przyćmiewa konstytucyjne wątpliwości, czy aby NSA powinien się zajmować postępowaniami dyscyplinarnymi. Oraz czy jest do tego merytorycznie i organizacyjnie przygotowany.

Czytaj więcej

PiS chce szybko przyjąć ustawę, która uwolni fundusze z KPO. Prawnicy mają wątpliwości

Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzyga spory obywateli z państwem. Od początku stał na uboczu konfliktu ustrojowego o sądownictwo. To nietknięte dotąd pole PiS chce zagospodarować, aby wygasić spór w mocno podzielonym Sądzie Najwyższym. Rządzący wiedzą, że jakakolwiek zmiana forsowana w SN skazana byłaby na niepowodzenie.

PiS chce wykorzystać wiarygodność i brak podziałów w NSA do rozpoznawania sędziowskich dyscyplinarek. To założenie mocno życzeniowe, bowiem nie ma pewności, że sądownictwo administracyjne nie zostanie zainfekowane sporem. Ale jeśli to się powiedzie, Zbigniew Ziobro straci wpływ na postępowania dyscyplinarne, bo sądownictwo administracyjne jest domeną prezydenta. Prawdopodobnie taką cenę musiał zapłacić rząd w negocjacjach z Brukselą, szukając kompromisu. Ograniczenie wpływów antyunijnego ministra zapewne jest też na rękę premierowi i prezydentowi, dystansującym się od coraz bardziej radykalnej polityki europejskiej Ziobry.

Opinie Prawne
Marta Milewska: Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy
Opinie Prawne
Wojciech Labuda: Samo podwyższenie zasiłku pogrzebowego to za mało
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Lekcja praworządności dla Ołeksandra Usyka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Powódź wzmocni zjawisko patroli obywatelskich? Budzą się demony
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Może prezydentowi ręka zadrży