Jednym z powodów brexitu była rosnąca imigracja do Zjednoczonego Królestwa, a także prawo europejskie, które utrudniało rozwiązanie tego problemu.
Nic więc dziwnego, że władze w Londynie wprowadzają obecnie reformę polityki migracyjnej. Jednym z jej elementów jest rozpatrywanie wniosków o pobyt, w tym otrzymanie azylu, zanim imigrant przekroczy granicę. Jeśli przekroczy ją w sposób nielegalny, to automatycznie jego wniosek będzie oddalony, a on może być usunięty z kraju. Prezentując ten plan, minister spraw wewnętrznych Priti Patel stwierdziła, że w polityce migracyjnej najważniejsze dla rządu są oczekiwania narodu, któremu on służy.
Zawracanie statków
Także państwa UE coraz bardziej zaostrzają politykę imigracyjną, nawet wtedy, kiedy jest to niezgodne z prawem europejskim. Dania przyjęła ustawę, która będzie pozwalała na przyznanie azylu, a następnie outsourcing azylantów do krajów pozaeuropejskich, np. afrykańskich.
Szereg krajów śródziemnomorskich wprowadził przepisy, które utrudniają organizacjom pozarządowym ratowanie imigrantów na morzu i ich przywożenie do portów europejskich. Niektóre takie działania są wręcz penalizowane. Od roku 2018 podjęto około 50 spraw karnych przeciwko załogom lub właścicielom statków zajmujących się tym procederem.
Grecja jest oskarżana o zawracanie łodzi z imigrantami ze swoich wód terytorialnych, w tym przy użyciu siły, np. armatek dźwiękowych. Inne kraje starają się w jak największym stopniu deportować imigrantów. Przykładowo z Hiszpanii wywieziono w roku 2019 blisko 35 tys. Marokańczyków.