Marek Kozubal: Bundeswehra w Polsce, czyli koszmar Kaczyńskiego

Niemcy rozpoczynają relokację systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot do Polski. To oznacza, że Bundeswehra wzmocni w realny sposób ochronę naszej granicy z Ukrainą.

Publikacja: 16.01.2023 17:07

Marek Kozubal: Bundeswehra w Polsce, czyli koszmar Kaczyńskiego

Foto: Axel Heimken/dpa

Jak podała agencja DPA systemy uzbrojenia mają trafić do Polski „w najbliższych dniach”. Do Polski trafią trzy baterie Patriot. W poprzednim tygodniu prezydent RP Andrzej Duda wydał postanowienie o stacjonowaniu wojsk niemieckich na terenie Polski. Dokument ten jest niejawny, nie wiemy zatem ilu żołnierzy przybędzie do Polski, do kiedy będą oni stacjonowali. Armia nie podaje też dokładnych lokalizacji tych systemów, chociaż wiadomo, że zostaną ustawione przy granicy z Ukrainą na Lubelszczyźnie.

Decyzja rządu RFN została podjęta po tym, gdy w listopadzie ukraiński pocisk zabił w Przewodowie koło Hrubieszowa dwie osoby. Ówczesna minister obrony Christine Lambrecht i szef MON Mariusz Błaszczak uzgodnili, że niemieckie systemy Patriot powinny stacjonować w Polsce. Tyle, że w kilka dni później Błaszczak zmienił w tej sprawie zdanie. Uznał, że lepszym miejscem byłaby Ukraina.

Błaszczak oznajmił na Twitterze : „Po kolejnych atakach rakietowych Rosji, zwróciłem się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane na Ukrainę i rozstawione przy zachodniej granicy. To pozwoli uchronić Ukrainę przed kolejnymi ofiarami i blackoutem i zwiększy bezpieczeństwo przy naszej wschodniej granicy”. Wypowiedź ta pojawiła się po opublikowaniu wywiadu dla PAP prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Ocenił on, że propozycja Niemiec jest interesująca, ale on osobiście uważa, że „dla bezpieczeństwa Polski najlepiej byłoby gdyby Niemcy przekazali ten sprzęt Ukraińcom, przeszkolili ukraińskie załogi, z zastrzeżeniem, że baterie miałyby być rozlokowane na zachodzie Ukrainy”. - Uchroniłoby to nas przed tego rodzaju wydarzeniami, jak to, które miało miejsce w Przewodowie. Jednocześnie, gdyby Rosjanie postanowili nas zaatakować, to też byłaby dla nas ochrona - powiedział szef PiS. Na spotkaniu z wyborcami dodał jeszcze, że rakiety stojące „tutaj dla ozdoby to jest wyjście, które być może ma zalety estetyczne”. - Militarnych i politycznych nie ma - powiedział. - Dotychczasowa postawa Niemiec nie daje podstaw do tego, by sądzić, że oni zdecydują się na to, by strzelać do rakiet rosyjskich - kontynuował.

Czytaj więcej

Morawiecki w Berlinie. Z Niemcami można uprzejmie

Z naszych nieoficjalnych informacji wynikało, że otocznie prezydenta Andrzeja Dudy było tą frondą zaskoczone, bo sprowadzała się do odrzucenia niemieckiej propozycji. Decyzja ta nie było też z nim konsultowana. Spowodowało to zaostrzenie, i tak już trudnych relacji polsko – niemieckich. Dlatego właśnie prezydent przejął na siebie role negocjatora, aby przekonać polityków niemieckich o przekazaniu tych zestawów do Polski, pomimo twierdzenia Błaszczaka i Kaczyńskiego. I to się ostatecznie udało.

Zresztą z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” jednoznacznie wynikało, że Polacy chcą tego niemieckiego uzbrojenia przy naszej granicy z Ukrainą. Tak stwierdziło aż 40,2 proc. ankietowanych. Tylko 12,5 proc. pytanych przez IBRiS było przekonanych, że Niemcy powinny się zgodzić z propozycją Warszawy, aby wyrzutnie przekazać do Ukrainy.

Czytaj więcej

Sprawa wyrzutni Patriot. Błaszczak nie przekonał nawet elektoratu PiS

Trudno nie odnieść wrażenia, że od pewnego czasu rząd PiS, wbrew zdrowemu rozsądkowi, w wyjątkowo chłodny sposób traktuje wszystkie propozycje zachodniego sąsiada w zakresie współpracy wojskowej. Niemcy uczestniczą wprawdzie w ćwiczeniach wojskowych organizowanych w Polsce, patrolują polskie niebo samoloty z czarnymi krzyżami na skrzydłach, okręty wizytują polskie porty i uczestniczą we wspólnych patrolach. Jednak relacje te, nie wykraczają w zasadzie poza, rutynowe działania w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Brakuje im głębi, temperatury, wzajemnego zaangażowania. Wspólne projekty wojskowe w zasadzie zostały zarzucone (np. szkolenia wojsk pancernych, tworzenia wspólnego ośrodka dowództwa rozpoznania i wywiadu) lub są marginalizowane. Z informacji, którą niedawno otrzymaliśmy z MON wynika, że żołnierze niemieccy realizują „jedynie zadania w ramach sojuszniczych i wielonarodowych dowództw na terenie naszego kraju”.

Trudno się temu dziwić, gdy PiS założył, że Niemcy obok Rosji są naszym „wrogiem odwiecznym”, a narracja antyniemiecka stała się obowiązującą wśród rządzących. Trudno nie odnieść wrażenia, że taka postawa wypływa z antyniemieckich fobii Jarosława Kaczyńskiego.                 

Tyle, że nie powinno się to przekładać na nasze bezpieczeństwo. To prawda, że w ciągu ostatnich miesięcy Niemcy wiele nam obiecywali, chociażby czołgi, i możemy mieć do nich wiele pretensji, ale nie możemy zapominać, że to jest nasz najbliższy sąsiad, a w sytuacji zagrożenia to przez Niemcy będzie transportowany sprzęt i uzbrojenie do naszego kraju.

Można mieć nadzieję, że właśnie ta szybka decyzja rządu RFN o relokacji baterii Patriot, będzie zaczątkiem przełomu, chociażby w sferze współpracy wojskowej.

Jak podała agencja DPA systemy uzbrojenia mają trafić do Polski „w najbliższych dniach”. Do Polski trafią trzy baterie Patriot. W poprzednim tygodniu prezydent RP Andrzej Duda wydał postanowienie o stacjonowaniu wojsk niemieckich na terenie Polski. Dokument ten jest niejawny, nie wiemy zatem ilu żołnierzy przybędzie do Polski, do kiedy będą oni stacjonowali. Armia nie podaje też dokładnych lokalizacji tych systemów, chociaż wiadomo, że zostaną ustawione przy granicy z Ukrainą na Lubelszczyźnie.

Pozostało 91% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie