Tomasz Krzyżak: Ktoś musi zrobić pierwszy krok

W dyskusji o powołaniu przez biskupów niezależnej komisji do zbadania pedofilii trzeba wyjść ze sfery pomysłów i idee przełożyć na konkretny projekt.

Publikacja: 23.02.2022 21:00

Tomasz Krzyżak: Ktoś musi zrobić pierwszy krok

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

W dyskusji o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich co jakiś czas powraca pomysł utworzenia przez polskich biskupów niezależnej komisji eksperckiej. Grono to miałoby sprawdzić, jak – i czy w ogóle – tego typu sprawy załatwiano w przeszłości, pokazać skalę problemu w Polsce, wskazać przyczyny, dla których do tego typu przestępstw w obrębie Kościoła dochodziło, i dać odpowiedź na pytania, co robić, by stał się on miejscem bezpiecznym.

Idea powołania takiej komisji zrodziła się już kilka lat temu, gdy o. Adam Żak, będąc koordynatorem KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, zaczął w diecezjach zbierać pierwsze dane, które pokazałyby skalę problemu. W obrębie episkopatu długo toczyła się na ten temat debata. Niektórzy biskupi zaczęli wychodzić przed szereg i sami prezentowali dane odnoszące się do ich diecezji. Ostatecznie dane ogólnopolskie zebrano i w marcu 2019 r. – tuż po watykańskim szczycie zwołanym przez papieża Franciszka – upubliczniono. Wydawało się wówczas, że kolejnym krokiem będzie powołanie niezależnej komisji. Zwłaszcza że po emisji pierwszego filmu braci Sekielskich (czerwiec 2019) od biskupów dawało się słyszeć głosy, że powołanie komisji głupim pomysłem nie jest. Kard. Kazimierz Nycz mówił np. w rozmowie z „Rz”, że „forma takiego zespołu jest do przemyślenia”.

Piłka jest po stronie hierarchów. W niektórych diecezjach audyty już przeprowadzono

Teraz temat powraca. Współpracujący z episkopatem prof. Michał Królikowski, były wiceminister sprawiedliwości, stwierdził kilka dni temu, że spór episkopatu z państwową komisją ds. pedofilii o dokumenty dałoby się rozwiązać poprzez powołanie „przez Kościół własnego zespołu dokonującego przeglądu akt i publikującego odpowiedni raport”. Prof. Błażej Kmieciak, szef państwowej komisji ds. pedofilii, w przekazanym KAI stanowisku przychylił się do takiego pomysłu.

Piłka jest po stronie hierarchów. W niektórych diecezjach audyty już przeprowadzono. Część biskupów dobrze wie, czego można się spodziewać po otwarciu kurialnych szaf. W trakcie takiego ogólnokrajowego audytu może okazać się, że znajdą się papiery obciążające byłego, żyjącego jeszcze, poprzednika – tak jak stało się to w Monachium w przypadku emerytowanego papieża. Może pojawić się coś, co zburzy wizerunek nieżyjącego, który nie będzie miał szans obrony. Ale mając w sobie takie lęki, ciągle będziemy kręcili się w kółko.

W debacie o powołaniu komisji trzeba dziś wyjść poza sferę pomysłów i położyć na stole gotową propozycję. Wzorce, z których można czerpać, są. To z jednej strony komisja francuska, z drugiej monachijska, z trzeciej polska, dominikańska, na czele której stał Tomasz Terlikowski, a w składzie był także prof. Królikowski. Trzeba poznać metodologie ich pracy i zaadaptować je do naszych warunków. Problemu tzw. czynnika ludzkiego nie ma, bo ludzi, których można byłoby powołać do ogólnopolskiej komisji, jest wielu. Problem finansowy także nie istnieje, bo prace takiego gremium można sfinansować z budżetu Fundacji św. Józefa.

Raport może być bolesny, trudny do przyjęcia. Zapewne rozpęta się burza, ale po burzy zawsze przychodzi spokój i czas na to, by wyciągać wnioski i wdrażać działania naprawcze oraz zapobiegawcze. Trzeba tylko zrobić pierwszy krok.

W dyskusji o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich co jakiś czas powraca pomysł utworzenia przez polskich biskupów niezależnej komisji eksperckiej. Grono to miałoby sprawdzić, jak – i czy w ogóle – tego typu sprawy załatwiano w przeszłości, pokazać skalę problemu w Polsce, wskazać przyczyny, dla których do tego typu przestępstw w obrębie Kościoła dochodziło, i dać odpowiedź na pytania, co robić, by stał się on miejscem bezpiecznym.

Pozostało 87% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie