Pomimo wielu negatywnych, a nierzadko histerycznych doniesień medialnych płynących z Polski i Niemiec, widać wyraźny wzrost zainteresowania poprawą relacji między oboma państwami. Wpisuje się w to wizyta kanclerz RFN Angeli Merkel, która zjawi się w Warszawie we wtorek 7 lutego. Nie spodziewamy się po tym spotkaniu radykalnych zmian we wzajemnych stosunkach. Można mieć jednak nadzieję, że będzie ono stanowiło impuls do odnowienia partnerstwa pomiędzy naszymi krajami, którego 25-lecie świętowaliśmy w ubiegłym roku. Partnerstwa, które odegrało fundamentalną rolę w najnowszej historii zarówno Polski, jak i Niemiec. Partnerstwa, będącego symbolem pojednania między naszymi narodami. Partnerstwa, które, jak głęboko wierzymy, może stanowić odpowiedź na aktualne wyzwania stojące przed Unią Europejską i NATO. Ale i partnerstwa, które w wyniku obiektywnych zmian geopolitycznych i gospodarczych, w tym wejścia Polski do UE, przechodziło w ostatniej dekadzie trudne momenty.
Nie mamy wątpliwości, że Niemcy odegrały kluczową rolę w procesie integracji Polski z NATO i UE, a rozwój gospodarczy naszego kraju, podobnie jak i innych państw naszego regionu, w ostatnich kilkunastu latach był ściśle uzależniony od stanu gospodarki niemieckiej. Współpraca ta była jednak obopólnie korzystna dzięki kooperacji z przedsiębiorstwami z państw Grupy Wyszehradzkiej, niemieckie firmy od 2004 roku zwiększyły swój eksport o 30 mld euro. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że dzisiejsza potęga eksportowa Niemiec jest silnie skorelowana z sukcesem modernizacyjnym państw naszego regionu, przez co nasze relacje z roku na rok stają się coraz bardziej symetryczne.
Wreszcie wbrew części przekazów medialnych udało się nam wspólnie dokonać historycznego dzieła zbliżenia naszych narodów. A Niemcy, którzy nie cieszą się zbytnią sympatią wielu państw południa Europy, są coraz milej widziani nad Wisłą. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze w 1993 roku 53 proc. naszych rodaków deklarowało niechęć wobec zachodnich sąsiadów, a w 2015 roku odsetek ten spadł do 22 proc. Co istotne, różne zmiany polityczne ostatnich lat w Polsce, nie zaburzyły tego trendu.
Debata na trudne tematy
Nie oznacza to jednak, że w naszym sąsiedztwie nie brakuje tematów trudnych. Tematów, o których jako partnerzy powinniśmy rozmawiać. Mając na uwadze uzasadnioną wrażliwość Polaków na prawdę historyczną, niewątpliwym problemem we wzajemnych relacjach są nieustannie pojawiające się w niemieckich mediach fałszywe informacje o „polskich obozach koncentracyjnych". W imię odnowy partnerstwa oczekujemy od niemieckich władz podjęcia stosownych działań, które będą skutecznie przeciwdziałać temu zjawisku.
Jednocześnie chcemy wyrazić głębokie przekonanie, że komentarze pojawiające się w polskiej debacie publicznej, prezentujące Niemcy jako kraj próbujący narzucić polityczną i gospodarczą hegemonię współczesnej Europie, są naszym zdaniem przesadne i niesprawiedliwe. Zadaniem polskich elit jest prezentowanie rzetelnych informacji o roli Niemiec w procesie integracji europejskiej i przeciwdziałanie wszelkim resentymentom, które podważają wzajemne zaufanie pomiędzy naszymi narodami.