Dlaczego Andrzej Duda pyta w referendum o firmę?

Trudno zrozumieć, dlaczego pytanie referendalne prezydenta Dudy koncentruje się na zasadach funkcjonowania określonej firmy, a nie na trosce o polskie lasy państwowe – zauważa ekonomista.

Aktualizacja: 01.09.2015 23:40 Publikacja: 31.08.2015 22:19

Dlaczego Andrzej Duda pyta w referendum o firmę?

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Główne partie polityczne, opinia publiczna, Polacy nie chcą prywatyzacji lasów. Lasy, których właścicielem jest państwo, stanowiące obecnie ponad 80 proc. całej powierzchni leśnej w Polsce, są powszechnie traktowane jako dobro publiczne. Państwo dba o nie, czerpie z nich korzyści gospodarcze, ale także wszyscy obywatele mogą z lasów korzystać (zarówno w celach rekreacyjnych, jak i utylitarnych – grzyby, jagody) nieodpłatnie i prawie bez ograniczeń.

Być może – choć głównie dla dobrego samopoczucia polityków – zasadę publicznego charakteru lasów państwowych należy silnie i jednoznacznie skodyfikować. Być może należy ją wpisać do konstytucji. Być może należy ją nawet poddać pod referendum, choć dla każdego obserwatora życia społecznego jest oczywiste, że Polacy w przygniatającej większości (pewnie rzędu 90 procent) opowiedzieliby się za pozostawieniem „na zawsze" lasów państwowych w domenie publicznej.

Lasy państwowe czy Lasy Państwowe

Prezydent Andrzej Duda w swoim wniosku referendalnym postawił następujące pytanie: „Czy jest Pan/Pani za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe?". Budzi ono zdumienie i konsternację. Świadczy albo o nierozumieniu zasad funkcjonowania współczesnej gospodarki i współczesnego państwa, albo o istnieniu jakiegoś tajemniczego „drugiego dna". Tertium non datur.

Po pierwsze, przedmiotem pytania nie są lasy państwowe jako zasób przyrody, dobro publiczne, lecz „PGL Lasy Państwowe" (często w skrócie określane jako Lasy Państwowe) – quasi-przedsiębiorstwo, podmiot gospodarczy wypełniający w imieniu i na rzecz państwa różne funkcje wobec zasobu lasów państwowych.

Po drugie, konia z rzędem temu, kto wie, jaki jest „dotychczasowy system funkcjonowania" PGL Pasy Państwowe. Obywatel, głosując na „tak", akceptuje stan rzeczy zupełnie dla niego niezrozumiały, który – zdaniem wielu analityków i ekspertów – daleki jest od doskonałości. Dodajmy, że te niedoskonałości systemu funkcjonowania Lasów Państwowych można łatwo usunąć lub naprawić, ale jeśli obywatele w referendum uznają, że nic nie należy zmieniać, to będzie dalej tak, jak jest.

Po trzecie, pytanie referendalne wcale nie dotyka istoty rzeczy, a więc zachowania publicznego charakteru lasów państwowych, nieprywatyzowania ich. Można sobie łatwo wyobrazić sytuację, w której dotychczasowy system funkcjonowania PGL Lasy Państwowe pozostaje niezmieniony, a jednocześnie zachodzą procesy prywatyzacji pewnych fragmentów lasów państwowych. System funkcjonowania przedsiębiorstwa nie jest tożsamy z wielkością przedsiębiorstwa i przedmiotowym zakresem jego działalności – to elementarz nauki o zarządzaniu.

PGL Lasy Państwowe na liście „Rzeczpospolitej" 500 największych polskich firm zajmują 28. miejsce, a pośród przedsiębiorstw należących w pełni do państwa – miejsce trzecie. W roku 2014 osiągnęły przychody rzędu 8,7 mld zł, zysk brutto ok. 450 mln zł, zatrudniały ponad 25 tys. pracowników. To gigantyczne przedsiębiorstwo (gospodarczą wartość lasów szacuje się na blisko 400 mld zł) funkcjonuje na podstawie ustawy o lasach z 1991 r. oraz statutu nadanego przez ministra środowiska. Ma charakter organizacji zarządzanej dyrektywnie, jednoosobowo przez dyrektora generalnego.

PGL Lasy Państwowe zgodnie z ustawą „zarządzają lasami stanowiącymi własność Skarbu Państwa", co w rzeczywistości oznacza łączenie dwóch sprzecznych funkcji – prowadzenie trwale zrównoważonej gospodarki leśnej, a jednocześnie prowadzenie normalnej działalności gospodarczej, przede wszystkim pozyskiwanie i sprzedaż drewna.

Dyrektor generalny może zaciągać kredyty bankowe lub pożyczki w imieniu Skarbu Państwa (Lasy nie posiadają osobowości prawnej), może tworzyć spółki Skarbu Państwa lub przystępować do spółek. Lasy Państwowe są olbrzymim przedsiębiorstwem pozyskującym i sprzedającym drewno na warunkach ściśle komercyjnych, rynkowych, w dodatku z pozycji praktycznie monopolistycznej, a niezależnie od tego są podmiotem realizującym określone, pozaekonomiczne zadania państwa i otrzymującym dotacje celowe z budżetu.

Relikt PRL

PGL Lasy Państwowe są równocześnie elementem dominium państwowego oraz imperium państwowego. Ta ich dwoista rola, a jednocześnie funkcjonowanie przy braku jakiejkolwiek kontroli zewnętrznej, przy nieprzestrzeganiu zasad corporate governance dla sektora publicznego, musi prowadzić do bardzo rozrzutnej, marnotrawnej gospodarki tego podmiotu. Nadmierne koszty jego funkcjonowania pokrywane są łatwo poprzez monopolistyczną cenę drewna, a zjawiska nepotyzmu czy kolesiostwa są powszechne. Wielokrotnie pojawiały się na ten temat poważne publikacje prasowe, a także interpelacje poselskie.

PGL Lasy Państwowe, „państwo w państwie", są reliktem PRL, gdy chodzi o sposób funkcjonowania, efektywność czy przejrzystość zarządzania majątkiem państwowym. Przy tym wszystkim przeciętne pełne wynagrodzenie w PGL Lasy Państwowe jest jednym z najwyższych w Polsce w odniesieniu do grup branżowych i wynosi ok. 9 tys. zł miesięcznie.

Nie można utożsamiać „lasów państwowych" z „Lasami Państwowymi". O te pierwsze trzeba dbać w sposób racjonalny i długookresowy. Te drugie, w ramach poprawiania Polski, wymagają różnorodnych zmian restrukturyzacyjnych, należy usprawnić ich dotychczasowy system funkcjonowania, pełen nieprzejrzystości i patologii. Trudno zrozumieć, dlaczego prezydenckie pytanie referendalne koncentruje się na zasadach funkcjonowania określonego przedsiębiorstwa państwowego, a nie na trosce o polskie lasy państwowe – nasz zasób narodowy.

Autor jest profesorem zwyczajnym na Wydziale Ekonomicznym UMCS w Lublinie, kierownikiem Katedry Teorii i Historii Ekonomii.

Główne partie polityczne, opinia publiczna, Polacy nie chcą prywatyzacji lasów. Lasy, których właścicielem jest państwo, stanowiące obecnie ponad 80 proc. całej powierzchni leśnej w Polsce, są powszechnie traktowane jako dobro publiczne. Państwo dba o nie, czerpie z nich korzyści gospodarcze, ale także wszyscy obywatele mogą z lasów korzystać (zarówno w celach rekreacyjnych, jak i utylitarnych – grzyby, jagody) nieodpłatnie i prawie bez ograniczeń.

Być może – choć głównie dla dobrego samopoczucia polityków – zasadę publicznego charakteru lasów państwowych należy silnie i jednoznacznie skodyfikować. Być może należy ją wpisać do konstytucji. Być może należy ją nawet poddać pod referendum, choć dla każdego obserwatora życia społecznego jest oczywiste, że Polacy w przygniatającej większości (pewnie rzędu 90 procent) opowiedzieliby się za pozostawieniem „na zawsze" lasów państwowych w domenie publicznej.

Pozostało 83% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Czas decyzji w partii Razem. Wybór nowych władz i wskazanie kandydata na prezydenta
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia