Francja dorobiła się łatki gospodarki skostniałej, z ogromnym udziałem Skarbu Państwa i potężnymi związkami zawodowymi. Dlatego z pewnym zaskoczeniem przyjęto aż tak zmasowaną ekspansję na amerykańskim rynku francuskiej spółki telekomunikacyjnej Altice. Nie dość, że stara się o zakup sieci kablowej Suddenlink, co będzie kosztować ok. 9,1 mld dol., to jeszcze ma apetyt na znacznie większy kąsek.
Cel na Time Warner
Jak podała Agencja Reutera, powołując się na nieoficjalne źródła, Altice chce też kupić operatora telewizji kablowej od potentata Time Warner. Żadna ze stron nie chciała komentować sprawy. Niedawno ofertę odkupienia tego samego biznesu proponował Time Warner konkurencyjny Comcast za niemal 45 mld dol. Z transakcji się jednak wycofał z powodu obaw o uzyskanie pozytywnej decyzji urzędu antymonopolowego.
Za ogromnym sukcesem Altice, zarejestrowanej w Luksemburgu i wycenianej przez rynek na 28,7 mld euro, stoi Patrick Drahi. Choć ma dopiero 52 lata, to już dorobił się ogromnych pieniędzy – magazyn „Forbes" wycenia jego majątek na 25,1 mld dol., co daje mu status 57. najbogatszego człowieka świata. Urodził się w żydowskiej rodzinie w marokańskiej Casablance, z kraju wyemigrował z rodzicami jako nastolatek, naturalnie do Francji.
W Paryżu zdobył dyplom inżyniera na prestiżowej École Polytechnique. Ma wciąż obywatelstwo tego kraju, choć na stałe mieszka z żoną i czwórką dzieci w Genewie. Drugi dom ma w Izraelu, którego również jest obywatelem.
Jego wielopaństwowość nie podoba się nad Sekwaną. W ubiegłym roku wybuchła nawet z tego powodu we Francji medialna awantura. Nieodmiennie budzi ogromne zainteresowanie mediów, nie tylko z powodu majątku – w końcu rzadko się zdarza, by obywatel Izraela był żonaty z Syryjką, mieszkał w Szwajcarii i równocześnie był francuskim miliarderem.