Możliwe jest tylko uzyskanie odpłatnego użytkowania niezbędnego fragmentu gruntu. To sedno środowej uchwały trzech sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Potok przecina grunt pod wodociągiem. Co z zasiedzeniem?
Kwestia ta wynikła na kanwie wniosku Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów SA, które w sprawie z udziałem Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie oraz miasta Gliwice domagało się sądowego stwierdzenia zasiedzenia służebności przesyłu gruntu pod wodociągiem. Przecina on miejscowy potok Mikulczycki, posadowiony został tam w 1985 r. i do tej pory jest eksploatowany.
Sąd rejonowy stwierdził zasiedzenie na rzecz wodociągów służebności polegającej na utrzymywaniu wodociągu zajmującego 10 mkw. i możliwości wchodzenia tam w celu usuwania awarii i dokonywania niezbędnych modernizacji. Nie pomogła argumentacja Wód Polskich, że działka, przez którą przebiega urządzenie przesyłowe, pokryta jest wodami płynącymi, a tym samym z mocy prawa wodnego nie może być przedmiotem zasiedzenia.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć czy są wyjątki od zasady, że nie można obracać gruntami pod wodami płynącymi obejmującymi instalacje przesyłowe tam umieszczone.
Wody Polskie nie dały za wygraną, a rozpoznając ich apelację gliwicki Sąd Okręgowy zwrócił się do SN z pytaniami prawnymi, czy wyjątki od zakazu obracania gruntami pod wodami płynącymi dotyczą też możliwości nabycia służebności przesyłu przez zasiedzenie.